Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polonia wygrywa w Łodzi. Kibiców Polonii nie chcieli

Magdalena Zimna [email protected] 0 52 32 63 192
(niebieski kask) w Łodzi wywalczył pierwszy komplet punktów.
(niebieski kask) w Łodzi wywalczył pierwszy komplet punktów. fot. Andrzej Muszyński
Polonia pewnie pokonała w Łodzi drużynę Orła. Ale bydgoscy fani tego zobaczyć nie mogli. Nie zostali wpuszczeni na trybuny.

Orzeł Łódź - Polonia Bydgoszcz 32:58

ORZEŁ: Jeleniewski 5+1 (2,2,w,1,0), Rempała 2 (0,1,1,0), Trojanowski 9 (1,1,3,3,1), Jankowski 3 (0,0,1,2), Szczepaniak 8 (3,2,1,2,0), Michalski 0 (0,0,0,-), Sundstroem 5 (1,1,1,2,).
POLONIA: Walasek 14 (3,3,3,2,3), Gizatullin 9+2 (1,2,2,3,1), Sajfutdinow 4+2 (2,w,2,-), Kościecha 14+1 (3,3,3,3,2), Gapiński 4+1 (1,3,0,0,), Woźniak 2+1 (2,-,0,-), Adamczak 11 (3,2,2,1,3).

Do Łodzi wybrała się jednym autokarem grupa ponad 50. kibiców bydgoskiej drużyny. Pojechali wspólnie na wyjazd organizowany przez Stowarzyszenie Pomagamy Polonii. Kłopotów nie było aż do momentu przyjazdu na stadion Orła. Wejścia na trybunę dla gości zabroniły bydgoskim fanom władze łódzkiej drużyny. - Właśnie wracamy do Bydgoszczy - jeszcze w trakcie meczu poinformował nas Rafał Wróblewski, prezes SPP. - Na miejscu pracownicy ochrony poinformowali nas, że nie możemy wejść na stadion jako grupa. Byliśmy zaskoczeni, bo nikt z nas nie zachowywał się w sposób, który dawał powody do niepokoju. Wręcz przeciwnie, przyjechaliśmy z nastawieniem na sportowy doping, a w naszym gronie byli normalni kibice, rodziny, dzieci. Przekazano nam tylko informacje od władz Orła Łódź, że możemy wejść na stadion, ale w małych, dwu-trzy osobowych grupkach. I usiąść na trybunach między miejscowymi kibicami. Kto przy zdrowych zmysłach decyduje się na coś takiego?! Przecież właśnie taka sytuacja byłaby niebezpieczna. Tym bardziej, że kiedy przyjechaliśmy pod stadion, czekali na nas kibice piłkarskiego ŁKS Łódź.

Tak tej sprawy nie zostawią

SPP jest zszokowane tą sytuacją. - Zorganizowaliśmy profesjonalnie wyjazd, przekonaliśmy sporą grupę fanów, by pojechała dopingować żużlowców - opowiada Wróblewski. - Kilka dni wcześniej zgłosiliśmy wyjazd policji. Nikt nie miał zastrzeżeń. Spokojnie dojechaliśmy do Łodzi i dopiero tam spotkała nas niemiła niespodzianka. Nie pomogły nawet interwencje Jerzego Kanclerza, ani innych osób z bydgoskiego klubu, które za nas ręczyły. Jeździliśmy już w wiele miejsc, odwiedzaliśmy różne kluby, ale po raz pierwszy spotkaliśmy się z taką sytuacją. Przecież klubowi powinno zależeć na kibicach.

Wróblewski zapowiada, że SPP będzie domagał się zadośćuczynienia od łódzkiego klubu. - Od długiego czasu przekonujemy ludzi, ze warto chodzić na żużel, namawiamy do wspólnych wyjazdów - zapewnia. - Teraz wielu straciło do nas zaufanie. Zapłacili za przejazd, a nie zostali wpuszczeni na stadion i nie zobaczyli meczu. To nie była nasza wina, ale SPP czuje się odpowiedzialne za organizację. Tej sprawy tak nie zostawimy. Klub argumentował, że kibice nie zgłosili mu swojego przyjazdu, stąd nie był na to odpowiednio przygotowany.

Problemów nie mieli żużlowcy Polonii. Pewnie pokonali drużynę Orła i zgarnęli trzy punkty (dodatkowy za lepszy wynik dwumeczu). Wygraną zapewnili sobie już po 12. wyścigu. Prowadzili od pierwszego biegu i ani przez chwilę nie oddali inicjatywy gospodarzom. Po każdej kolejnej gonitwie powiększali swoją przewagę.

W połowie spotkania doszło do niebezpiecznej sytuacji. Emil Sajfutdinow przeszarżował, atakując Mateusza Szczepaniaka, co skończyło się groźnie wyglądającym wypadkiem. Sajfutdinow zszedł o własnych siłach, ale po badaniach okazało się, że ma wstrząśnienie mózgu i jest mocno poobijany.

Nie wszyscy zawodnicy Polonii mogą być jednak zadowoleni ze swojej postawy. Punkty gubili Sajfutdinow (przez upadek i wykluczenie), Woźniak i Gapiński. To nie zmieniło jednak obrazu meczu, bo pozostali poloniści jeździli pewnie i skutecznie. Ważny sprawdzian zdał Damian Adamczak. Junior Polonii długo dopominał się o swoją szansę na start w meczu ligowym i dostał ją właśnie w Łodzi. Spisał się nieźle i - być może - niedługo będzie mógł się sprawdzić z bardziej wymagającym przeciwnikiem.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska