Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Połowa inwestorów ma problem z bieżącą regulacją rachunków za ogrzewanie

(MKJ)
Energia słoneczna może uzupełniać potrzeby energetyki nieodnawialnej
Energia słoneczna może uzupełniać potrzeby energetyki nieodnawialnej Fot. Rockwool
Świadectwo charakterystyki energetycznej ma pomóc nam oszacować przyszłe koszty eksploatacji, a przede wszystkim koszty ogrzewania budynku.

Jest to szczególnie ważne w kontekście stale rosnących cen energii. Jak wynika z raportu Szóste Paliwo (Polacy o oszczędzaniu energii w budownictwie - architekci, inwestorzy) przeprowadzonego na zlecenie firmy Rockwool Polska - już teraz blisko 50 proc. inwestorów ma problem z bieżącą regulacją rachunków za ogrzewanie.

Wskaźnik zapotrzebowania nieczytelny?

Co wynika z przepisów?

Nowe przepisy Prawa budowlanego nakładają obowiązek posiadania świadectwa charakterystyki energetycznej na większość obiektów w Polsce. Gdy budujemy dom, zadanie to leży po stronie inwestora. Wtedy do zawiadomienia o zakończeniu budowy lub wniosku o udzielenie pozwolenia na jego użytkowanie, musi on dołączyć kopię certyfikatu energetycznego. Jest ono wymagane dla obiektu rozbudowanego, nadbudowanego lub odbudowanego.

Świadectwo charakterystyki energetycznej budynku zawiera informacje dotyczące zapotrzebowania na energię wyrażone poprzez kilka wskaźników.

Najbardziej widocznym wskaźnikiem w świadectwie jest EP, czyli wskaźnik zapotrzebowania na nieodnawialną energię pierwotną określający całkowitą efektywność energetyczną budynku z uwzględnieniem efektu ekologicznego.

Jednak z uwagi na standardowe warunki brzegowe potrzebne do określenia tego wskaźnika (m.in. rodzaj paliwa wykorzystywanego do wytworzenia energii na ogrzewanie i przygotowanie cieplej wody użytkowej, dane klimatyczne, z góry założony sposób eksploatacji, standardowe temperatury wewnętrzne) z wartości tej nie można wnioskować o rzeczywistym zużyciu energii budynku i, co za tym idzie, nie może być on podstawą do naliczania opłat za jej zużycie.

Ile potrzeba do ogrzania?

Dla przeciętnego użytkownika nieruchomości najważniejszy element takiego certyfikatu to wskaźnik EK (energii końcowej), na podstawie, którego można oszacować przyszłe koszty eksploatacji obiektu.

W praktyce EK określa ilość energii potrzebnej każdego roku do ogrzania mieszkania, jego wentylacji, przygotowania ciepłej wody użytkowej, a w domach z klimatyzacją - dodatkowo chłodzenia. Im mniejsza jest wartość współczynnika EK, tym bardziej efektywny energetycznie jest dany budynek, a tym samym - niższe są koszty jego utrzymania.

Poza wskaźnikiem EK w drugim etapie powinniśmy swoją uwagę skupić na parametrach informujących o izolacyjności cieplnej przegród budynku, parametrach urządzeń grzewczych, wentylacyjnych i przygotowania ciepłej wody użytkowej.

Jakie zapotrzebowanie?

Na "wtórnym" każde osobno

Na rynku wtórnym wszystkie kupowane lub sprzedawane mieszkania czy domy powinny według prawa posiadać świadectwo energetyczne. Ustawa nie przewiduje jednak żadnych sankcji za jego brak. Podobna sytuacja ma miejsce w momencie, gdy zdecydujemy się na wynajem nieruchomości.

Na drugiej stronie świadectwa znajduje się również obliczeniowe zapotrzebowanie na energię końcową w skali roku, w rozbiciu na poszczególne elementy (ogrzewanie i wentylację, ciepłą wodę i urządzenia pomocnicze - pompy obiegowe). Dzięki tym danym możemy zidentyfikować krytyczne elementy dla rzeczywistego zużycia energii w budynku.

Co zrobić, żeby zużycie zmniejszyć?

Na stronie trzeciej świadectwa znajdziemy zaproponowane przez certyfikującego wskazówki w zakresie możliwości zmniejszenia zapotrzebowania na energię końcową.

Na "pierwotnym" cały budynek

Bez paliw, a eksportuje

W krajach Unii Europejskiej większość państw już dawno wdrożyła postanowienia Dyrektywy EPDB. Prekursorem w tym względzie jest Dania, gdzie od lat 80. funkcjonuje obowiązkowy system doradztwa energetycznego. Certyfikaty energetyczne dla budynków zostały tam wprowadzone z początkiem 1997 r. Obecnie, dzięki swojej polityce energetycznej, Dania stała się jedynym krajem w Europie, który eksportuje energię, choć nawet nie posiada własnych zasobów paliw kopalnych.

W sytuacji, gdy kupujemy dom lub mieszkanie od dewelopera, sporządzenie certyfikatu energetycznego należy do jego obowiązku. Jednak zgodnie ze znowelizowanymi przepisami w blokach ze wspólną instalacją grzewczą świadectwo sporządza się wyłącznie dla całego budynku, a nie pojedynczego lokalu mieszkalnego.

Tysiąc złotych za "papier"?

Sporządzaniem świadectw energetycznych zajmują się uprawnieni do tego specjaliści. Możemy wymagać od nich zaświadczenia o posiadaniu uprawnień projektowych lub do przygotowywania takich certyfikatów.

Jeśli chodzi o cenę świadectwa, nie ma żadnych regulacji ustawowych w tym obszarze. Szacuje się, że koszt jego sporządzenia dla typowego mieszkania w bloku lub prostego domu jednorodzinnego zaprojektowanego zgodnie z nowymi przepisami wynosi około 1000 złotych. Raz przygotowane świadectwo energetyczne jest ważne przez 10 lat, przy czym można w tym czasie wykonać nowe, jeśli ulegnie poprawie charakterystyka energetyczna budynku.

Lepszy standard, tańsze utrzymanie

Nowa ustawa o Efektywności energetycznej może sprawić, że w Polsce przybędzie domów i mieszkań o lepszym standardzie cieplnym, a co za tym idzie - tańszych w eksploatacji. - Wpływa ona także na podwyższenie standardu i komfortu powstających nieruchomości, które dzięki nowym warunkom technicznym będą lepiej chronione przed wilgocią i zagrzybieniem - komentuje Maria Dreger z Rockwool Polska.

Sytuacja taka leży w interesie zarówno deweloperów, jak i inwestorów indywidualnych. Część z nich już od kilku lat buduje energooszczędnie, jednak nadal daleko Polsce w tym względzie do doświadczeń niektórych zachodnich sąsiadów.

Szkoda, że bez klasy

- Batalia o wdrożenie dyrektywy EPBD trwała w Polsce ponad 4 lata. Choć przyjętym przepisom daleko do doskonałości, to jednak ważne, że w ogóle są i, że już pojawiają się pierwsze programy obliczeniowe i świadectwa energetyczne - podkreśla Maria Dreger. - Szkoda tylko, że zrezygnowano przy ocenie efektywności energetycznej budynków z klas takich, jakie występuję choćby na sprzęcie AGD. Są one dużo bardziej czytelne dla użytkowników domów i mieszkań, a to przecież dla nich wymyślono certyfikaty - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska