1 z 21
Przewijaj galerię w dół
Wielu bydgoszczan nie lubi oglądać ważnych wydarzeń...
fot. Dariusz Bloch

Polska - Czarnogóra w bydgoskich klubach

Wielu bydgoszczan nie lubi oglądać ważnych wydarzeń sportowych samotnie w domu.

To, że kibiców ciągnie do siebie, wykorzystują restauratorzy. Gdy na początku drugiej połowy wczorajszego meczu polskiej reprezentacji wpadliśmy do pubu Kubryk na Podwalu, panował tam syty spokój.

Wszyscy sądzili, że biało-czerwoni spokojnie doholują do ostatniego gwizdka prowadzenie 2:0. Ale potem spokój prysł. Rozpoczęła się szalona końcówka, w której strzelono aż cztery gole. Na szczęście dwa ostatnie wpadły do siatki bramkarza Czarnogóry. I wtedy Kubryk oszalał...

2 z 21
Wielu bydgoszczan nie lubi oglądać ważnych wydarzeń...
fot. Dariusz Bloch

Polska - Czarnogóra w bydgoskich klubach

Wielu bydgoszczan nie lubi oglądać ważnych wydarzeń sportowych samotnie w domu.

To, że kibiców ciągnie do siebie, wykorzystują restauratorzy. Gdy na początku drugiej połowy wczorajszego meczu polskiej reprezentacji wpadliśmy do pubu Kubryk na Podwalu, panował tam syty spokój.

Wszyscy sądzili, że biało-czerwoni spokojnie doholują do ostatniego gwizdka prowadzenie 2:0. Ale potem spokój prysł. Rozpoczęła się szalona końcówka, w której strzelono aż cztery gole. Na szczęście dwa ostatnie wpadły do siatki bramkarza Czarnogóry. I wtedy Kubryk oszalał...

3 z 21
Wielu bydgoszczan nie lubi oglądać ważnych wydarzeń...
fot. Dariusz Bloch

Polska - Czarnogóra w bydgoskich klubach

Wielu bydgoszczan nie lubi oglądać ważnych wydarzeń sportowych samotnie w domu.

To, że kibiców ciągnie do siebie, wykorzystują restauratorzy. Gdy na początku drugiej połowy wczorajszego meczu polskiej reprezentacji wpadliśmy do pubu Kubryk na Podwalu, panował tam syty spokój.

Wszyscy sądzili, że biało-czerwoni spokojnie doholują do ostatniego gwizdka prowadzenie 2:0. Ale potem spokój prysł. Rozpoczęła się szalona końcówka, w której strzelono aż cztery gole. Na szczęście dwa ostatnie wpadły do siatki bramkarza Czarnogóry. I wtedy Kubryk oszalał...

4 z 21
Wielu bydgoszczan nie lubi oglądać ważnych wydarzeń...
fot. Dariusz Bloch

Polska - Czarnogóra w bydgoskich klubach

Wielu bydgoszczan nie lubi oglądać ważnych wydarzeń sportowych samotnie w domu.

To, że kibiców ciągnie do siebie, wykorzystują restauratorzy. Gdy na początku drugiej połowy wczorajszego meczu polskiej reprezentacji wpadliśmy do pubu Kubryk na Podwalu, panował tam syty spokój.

Wszyscy sądzili, że biało-czerwoni spokojnie doholują do ostatniego gwizdka prowadzenie 2:0. Ale potem spokój prysł. Rozpoczęła się szalona końcówka, w której strzelono aż cztery gole. Na szczęście dwa ostatnie wpadły do siatki bramkarza Czarnogóry. I wtedy Kubryk oszalał...

Pozostało jeszcze 16 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Tyle kroków dziennie należy robić po 60. roku życia. Padła dokładna liczba

NOWE
Tyle kroków dziennie należy robić po 60. roku życia. Padła dokładna liczba

Niezwykła siła filantropii. Biznes zebrał oszałamiającą kwotę

Niezwykła siła filantropii. Biznes zebrał oszałamiającą kwotę

Rachunki za prąd w górę. Wraca dodatkowa opłata na rachunku za prąd - opłata mocowa

Rachunki za prąd w górę. Wraca dodatkowa opłata na rachunku za prąd - opłata mocowa

Zobacz również

Trzy pokolenia wśród laureatów. Uroczysta sesja sejmiku z okazji Święta Województwa

Trzy pokolenia wśród laureatów. Uroczysta sesja sejmiku z okazji Święta Województwa

Grad medali wioślarek i wioślarzy z regionu podczas mistrzostw Polski w Kruszwicy

Grad medali wioślarek i wioślarzy z regionu podczas mistrzostw Polski w Kruszwicy