Reprezentacja Polski należy do najmocniej krytykowanych drużyn przez zagraniczne media, które awansowały do 1/8 finału mundialu w Katarze. Nieustannie dopytują nas o to francuscy dziennikarze i przedstawiciele innych krajów. Chcą wiedzieć, czy my taki styl akceptujemy i czy nam się podoba, bo jednak skutek w postaci awansu jest. Pytań o to nie uniknął także trener Michniewicz.
– Ci, co nie przywiązywali wagi do gry defensywnej na tych mistrzostwach, są już w domach. W tej chwili nie zaprzątam sobie głowy niepochlebnymi opiniami dotyczącymi naszej gry, bo gra się na punkty, a nie na styl. Nam defensywna taktyka dała cztery punkty i awans. Cel osiągnęliśmy, ale teraz nasz plan będzie inny. Żeby dać sobie jakieś szanse w meczu z mistrzami świata, trzeba strzelić gola – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Czesław Michniewicz.
Selekcjoner Biało-Czerwonych bardziej lub mniej świadomie na potwierdzenie tych słów zabrał ze sobą na spotkanie z mediami ofensywnych Piotra Zielińskiego i Arkadiusza Milika. Obaj bardzo liczą na występ z Francją i zapewniają, że myśl o batalii z obrońcami tytułu bardziej ich cieszy, niż paraliżuje.
– Taki mecz to dla nas nagroda za wyjście z grupy. Po to przyjeżdża się na mistrzostwa świata, żeby grać z najlepszymi na świecie. Ja o Francji i Francuzach mam bardzo dobre zdanie, część kariery spędziłem w Marsylii i był to dla mnie świetny czas. Zresztą formalnie cały czas jestem piłkarzem Olympique wypożyczonym do Juventusu – zaznaczył nasz napastnik.
Sama jego obecność na konferencji prasowej może być pewną przesłanką dotyczącą składu. Jeśli wierzyć słowom selekcjonera, to na mecz z Francją możemy wrócić do ustawienia z dwójką napastników i fałszywym prawym skrzydłowym w postaci Zielińskiego. Pomocnik aktualnego lidera Serie A będzie częściej trzymał się środkowej strefy boiska, robiąc na boku miejsce dla ofensywnie usposobionego Matty'ego Casha. Wówczas na lewym skrzydle zagrałby ktoś z dwójki Przemysław Frankowski, Nicola Zalewski, a w środku rygiel defensywny stworzą Grzegorz Krychowiak i Krystian Bielik. Milik wspierałby swoją obecnością w ataku Roberta Lewandowskiego.
Większych rozterek dotyczących składu nie mają Francuzi. Wedle tamtejszych dziennikarzy trener Didier Deschamps — mimo dużej powściągliwości w przedmeczowych wypowiedziach — postawi na ofensywny skład, by możliwie jak najszybciej skruszyć mur ustawiony przez Biało-Czerwonych i uniknąć niepotrzebnych nerwów.
Znacznie więcej będziemy wiedzieć jutro, około godz. 14:30 czasu polskiego, gdy ukażą się oficjalne składy. Pierwszy gwizdek o godz. 16, transmisja w TVP 1, TVP Sport, aplikacji mobilnej TVP Sport oraz na stronie www.sport.tvp.pl.
Przewidywane składy na mecz Polska - Francja
Polska: Szczęsny – Cash, Glik, Kiwior, Bereszyński – Zieliński, Krychowiak, Bielik, Frankowski/Zalewski – Milik, Lewandowski.
Francja: Lloris – Kounde, Upamecano, Varane, Hernandez – Tchouameni, Rabiot – Dembélé, Griezmann, Mbappe – Giroud.
