Dla Biało-Czerwonych to „mecz o honor”. Dla Japończyków każdy taki jest. Ponadto ten w Wołgogradzie jest o tyle istotny, że drużyna Akiry Nishiny wciąż stara się o awans do fazy pucharowej. Jeśli nie przegra z Polakami, wtedy wyjdzie z grupy bez względu na wynik starcia Kolumbii z Senegalem (godz. 16). I choćby dlatego nie warto jeszcze dopisywać ekipie Nawałki pierwszych trzech punktów.
TUTAJ ZOBACZ MEMY PRZED MECZEM POLSKA - JAPONIA.
Nawałka, któremu z końcem udziału w mistrzostwach kończy się też umowa, planuje wrócić do sprawdzonego ustawienia z czterema obrońcami. Taką samą taktyką Polacy zagrali w pierwszym mundialowym spotkaniu z Senegalem. Widząc słabą grę, selekcjoner w przerwie przeszedł na grę trzema obrońcami. Szału nie było, ale na tyle lepiej, że 60-letni trener postawił na to samo ustawienie przeciwko Kolumbii. Jak to się skończyło, pamiętamy.
Polska - Japonia. W jakim składzie zagra nasza reprezentacja?
Do gry w pierwszym składzie ma wrócić Kamil Glik. Do zmiany ma dojść za nim. Wojciecha Szczęsnego ma zastąpić Łukasz Fabiański.
Zobacz także:
>> Polska - Kolumbia memy <<
MŚ 2018. Polska - Senegal. Niestety przegrywamy [MUNDIAL 2018 ONLINE]