Partia powstała 9 stycznia w Warszawie, a jej szefem został były minister Roman Polaczek.
- Wymiana polityków nic nie da. Trzeba zmienić system - mówi były radny Roman Szefler, lider partii w okręgu toruńsko-włocławskim.
Członkowie nowej formacji, określającej się jako centro-konserwatywna, wywodzą się z ruchu obywatelskiego Polska XXI i przede wszystkim chcą doprowadzić do fali reform.
Szefowie ugrupowania, odnosząc się do zmian wprowadzanych przez Mazowieckiego, Balcerowicza i Buzka, uważają, że należy iść ich drogą.
- Lata 2010-2020 mogą być złotą dekadą dla Polski - mówi Roman Szefler, który sam przyznaje, że był organizatorem jednego z protestów przeciwko polityce Balcerowicza.
- Po latach należy je docenić, ale nie można na tym poprzestać - mówi. - W Polsce konieczne są zmiany ustrojowe. Po to, aby poprawić jakość rządzenia należy wprowadzić system prezydencki.
Członkowie partii chcieliby wprowadzenia jednolitego dla wszystkich 16-procentowego podatku PIT. - Średnia stopa podatku jest jemu bliska, bo najbogatsi i tak nie płacą podatków - tłumaczy Szefler. Poza tym uważa, że emerytury w ogóle nie powinny być opodatkowane.
Szefem partii w całym regionie jest poseł Andrzej Walkowiak. W samym Toruniu pełnomocnikiem został Paweł Bukowski.
- Ja jestem dyrektorem szkoły, podlegam prezydentowi Michałowi Zaleskiemu, więc nie będę angażował się w wybory samorządowe - twierdzi Szefler.
W Toruniu na razie, według niego, w nowej partii jest kilkadziesiąt osób. Jej liderzy mówią, że jeszcze nie wiedzą czy sami, czy sami z innym komitetem pójdą do wyborów. Pod uwagę biorą PiS, PO lub Michała Zaleskiego.
Jednocześnie, jak piszą w swoim oświadczeniu: "Należy położyć kres "popisowej pierwotnej walce dominujących politycznych plemion". Polska nie jest skazana na dominację tej partii! Chcemy powstrzymać medialną reklamę niskich standardów w życiu publicznym i przywrócić im styl i godność!".
Mówią, że poziom publiczny, na którym oni chcieliby działać wyznaczył lokalny pełnomocnik z Włocławka Wojciech Prokopowicz, sędzia piłkarski.- Zwrócono się do niego z korupcyjną propozycją, a on zawiadomił o niej CBA - wyjaśnia Szefler.
Partia zamierza także startować w wyborach prezydenckich i parlamentarnych.