Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska przegrała z Wielką Brytanią

(jp)
fot. Marcin Łaukaitis
Na koniec mistrzostw świata 1. dywizji na Tor-Torze Polacy przegrali z Wielką Brytanią mecz o trzecie miejsce. Do elity awansowali Włosi.

Polska - Wielka Brytania 1:2 (0:0, 0:1, 1:0, 0:1)

TABELA:

1. Włochy 5 15 26:4
2. Ukraina 5 11 17:6
3. Wielka Brytania 5 8 17:12
4. Polska 5 8 14:8
5. Holandia 5 3 9:16
6. Rumunia 5 0 1:38

Bramki: Łopuski - Piekarski, Zapała (45.) - Longstaff - Chambers, Owen (31.), Tait - Shields (62.)
POLSKA: Zborowski - Banaszczak, Gonera, Słaboń, Kolusz, Laszkiewicz - Noworyta, Kłys, Jakubik, Dziubiński, Danieluk - Piekarski, Rompkowski, Zapała, Łupuski, Proszkiewicz - Salamon - Urbanowicz, Kowalówka, Malasiński.

Wielka Brytania słynie przede wszystkim z piłkarzy, ale hokeistów ma także całkiem przyzwoitych. Doskonale wiedział o tym trener Peter Ekroth, który w Wielkiej Brytanii przepracował kilka lat. W dodatku dla Polaków to rywal bardzo niewygodny na mistrzostwach świata. W dwóch poprzednich latach wygrywaliśmy zaledwie po rzutach karnych, a w 2000 roku w Katowicach przegraliśmy 4:6.

Dlatego już od pierwszych minut wiadomo było, że łatwo Polakom nie będzie. Po naszym zespole było niestety widać trudy dwóch morderczych bojów z Ukrainą i Włochami. W pierwszych minutach mnożyły się spalone, złe podania, a w konsekwencji karne minuty. Problemy zaczęły się pod koniec tercji. W 14. minucie na ławkę kar powędrował Grzegorz Piekarski, kilkanaście sekund później dołączył do niego Marcin Kolusz. Anglicy natychmiast zaczęli oblegać naszą bramkę. David Clarke trafił w słupek, ale pozostałe strzały obronił Krzysztof Zborowski, który zastąpił w bramce Rafała Radziszewskiego.

W drugiej tercji sytuacja na lodzie zmieniła się jedynie na niekorzyść. Dokładnie w połowie spotkania polscy obrońcy zostawili samego przed naszą bramką Davida Longstaffa, który nie zmarnował takiej sytuacji. Gospodarze i tak mogli być wdzięczni, że skończyło się w tej tercji na tak skromnych stratach.

Dopiero w ostatniej tercji Polacy pokazali kawałek lepszego hokeja. Zaatakowali od początku i w 45. minucie efektownym strzałem tuż obok słupka swoją piątą bramkę w turnieju strzelił Mikołaj Łopuski. Do końca tercji biało-czerwoni atakowali, ale z trudem przedzierali się przez twardą defensywę Anglików. Dogrywka skończyła się po niespełna dwóch minutach, gdy Zborowskiego pokonał Ashley Tait.
Przed meczem Polaków rozstrzygnęły się natomiast losy awansu. Włosi wypunktowali Ukrainę, choć dostali aż 57 minut karnych (przy 10 Ukrainy). Tym samym faworyt toruńskich mistrzostw wraca do elity po roku przerwy. Toruń okazał się z kolei nieszczęśliwy dla Rumunii, która z zaledwie jedną strzeloną bramką została zdegradowana do 2. dywizji.

W innych meczach: Włochy - Ukraina 2:0 (0:0, 1:0, 1:0), Holandia - Rumunia 5:1 (1:0, 2:0, 2:1).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska