Polska w strefie euro. NIE! - przekonywał w Bydgoszczy Piotr Kuczyński z firmy Xelion Doradcy Finansowi [wideo]

- Grozi nam kolejna fala kryzysu i być może tym razem nie uda nam się wyjść z niego obronną ręką. Tymczasem nie ma zgody polityków, co do wejścia do strefy euro. Jedni chcą natychmiast, drudzy są absolutnie przeciw. Czy jest sens, by akurat teraz pchać się do strefy euro i jak pan ocenia działania rządu w tej sytuacji? - Przed pierwszą falą kryzysu, w latach 2008-2009, uratowały nas: własna waluta, własne stopy procentowe i własny bank centralny! Polski rząd ma tego świadomość. Nie rozumiem więc takich polityków, jak Jerzy Buzek, Leszek Miller czy Janusz Palikot, którzy mówią, że trzeba szybko wejść do strefy euro. Minister finansów Rostowski i premier Tusk mówią za to logicznie: nie teraz! Po co pchać się do strefy euro teraz, gdy trwa tam remont i w momencie, gdy grozi nam kolejna fala kryzysu? Przecież to zupełnie bez sensu. Jednak ta sytuacja jest też dowodem na to, że niektórzy politycy nic z tego nie rozumieją.

Czytaj też: Odbudowa Libii. Czy i na jakie kontrakty mogą liczyć polskie firmy? - opowiadał w Bydgoszczy Piotr Kuczyński

Zobacz wideo »

- Jeszcze niedawno byli i tacy, którzy mieli premierowi za złe, że nie wpompował pieniędzy w polską gospodarkę, jak to na przykład zrobili Nie- mcy, ale chyba wiedział, co robi? - Odpowiem pytaniem na pytanie: co z tego, że niemiecki rząd dopłacał do produkcji samochodów, skoro obywatele tego kraju i tak kupowali je w Polsce?

- Szkoda, że niektórzy politycy mają niską świadomość tego, co się wokół nich dzieje, tym bardziej że przed na- mi naprawdę trudne miesiące. I nie chodzi mi tylko o kolejną falę kryzysu, ale choćby o to, że powoli kończą się unijne pieniądze na inwestycje. - Część projektów zakończy się w 2012, inne w 2013 roku. Ale już nie rozpoczną się nowe. Dlatego lata 2013 i 2014 będą puste, co oznacza bardzo wolny wzrost gospodarczy.

- Jest jeszcze nadzieja w EURO 2012 i obawa - co dalej? - Do tego czasu będą jeszcze budowane drogi i autostrady. Mistrzostwa pomogą też zapewne branży usługowej czy transportowej. Co będzie później? Strach pomyśleć.

 - A to nie jest czasami tak, że przy budowie naszych autostrad najwięcej zarabiają zagraniczne konsorcja? - W taki właśnie sposób aż 80 procent zysku z tych inwestycji ucieka z kraju, a Polacy są przeważnie tylko podwykonawcami.

 - Boję się, ale muszę o to zapytać. Skończą się unijne inwestycje i będzie po EURO 2012. Jakie bezrobocie pan przewiduje? - 20 procent.

 - Aż tyle? - To bardzo prawdopodobne.

- Co zrobi rząd, gdy zbliżymy się do 55 procent długu w stosunku do PKB? - Wyciągnie asa z rękawa, którym zabłyśnie w Brukseli, niekoniecznie w oczach obywateli. Jestem pewien na sto procent, że podwyższy składkę rentową, albo inaczej - wróci do tej, jaka obowiązywała przed obniżką PIS-u (łącznie spadła z 13 do 7 proc. pensji brutto - red.). Da to dodatkowe 24 mld zł rocznie do budżetu.

Czytaj też: Piotr Kuczyński w Bydgoszczy o kryzysie w strefie euro: - Amerykanie dodrukowali dolary, czas dodrukować euro!

P. Kuczyński przyjechał do Bydgoszczy 26 października, by poprowadzić panel dyskusyjny z przedsiębiorcami. Była to wspólna inicjatywa Loży Bydgoskiej BCC oraz firmy Xelion.