Lifeguard Swim Belt - innowacyjny wynalazek
Lifeguard Swim Belt to całkowicie nowy produkt na rynku, który ma być ratunkiem dla tonących. Wykorzystuje nowoczesne rozwiązania, które mają zapewnić bezpieczeństwo w wodzie. Może być stosowany zarówno w basenach, jeziorach, jak i podczas pływania w morzu.
W sklepie Lifeguard Swim Belt będzie kosztować maksymalnie 200 zł - Artur Kamiński, wynalazca.
Twórcy wymieniają następujące zalety Lifeguard Swim Belt:
- pas jest wielokrotnego użytku,
- ma dwa wyzwalacze: ręczny i awaryjny,
- przystosowany dla prawo- i leworęcznych,
- łatwo go uruchomić - wystarczy pociągnąć za spust,
- mały rozmiar i waga,
- jest niezawodny, dzięki zastosowaniu prostych mechanizmów,
- dostępny w różnych rozmiarach i kolorach.
Pomysłodawcą tego innowacyjnego wynalazku jest Polak, Artur Kamiński. Myśl o stworzeniu prostego urządzenia, które mogłoby ratować życie tonących, towarzyszyła mu w codziennym życiu. - Jako ojciec dwójki dzieci, z którymi chętnie wypoczywamy nad morzem, zastanawiałem się, jak mogę zapewnić im bezpieczeństwo w wodzie - opowiada Artur Kamiński. - Decydujące okazało się lato, podczas którego usłyszałem informację o osobie, która utonęła na strzeżonym kąpielisku, w obecności tłumów. Nikt niczego nie zauważył. Wtedy zdecydowałem, że muszę zacząć pracować nad tym wynalazkiem.

Idea, która przyświeca wynalazcy jest prosta: urządzenie ma być łatwe w obsłudze, niezawodne i ogólnodostępne.
- Zależy mi, aby Lifeguard Swim Belt był dostępny dla każdego plażowicza, który chce się wykąpać, dla całych rodzin. Dlatego chcemy, by urządzenie było jak najtańsze: w sklepie będzie kosztować maksymalnie 200 zł - wyjaśnia Artur Kamiński. - To ma być prywatny ekwipunek, który nie przeszkadza w pływaniu, wygodny, lekki sprzęt - dodaje.

Jak działa Lifeguard Swim Belt?
Lifeguard Swim Belt to pas, który zapina się na ciele jak zwykły pasek do spodni. Ma być dostępny w różnych rozmiarach, aby pasował na różne sylwetki. Po zapięciu i wyregulowaniu pasa tak, by dobrze przylegał do ciała, można już wchodzić do wody. W przeciwieństwie do dostępnych na rynku kamizelek, czy kół ratunkowych, Lifeguard Swim Belt jest na tyle mały i lekki, że nie krępuje ruchów, ani nie utrudnia pływania - jest praktycznie nieodczuwalny.
W przypadku zagrożenia, wystarczy pociągnąć za jeden z dwóch spustów umieszczonych na pasku (główny i awaryjny, dla prawo- i leworęcznych). Po aktywacji, Lifeguard Swim Belt wypełnia się gazem i zamienia w duże koło ratunkowe, które unosi tonącego na powierzchni wody, aż do przybycia pomocy.

W zamyśle wynalazcy jest także stworzenia wersji Lifeguard Swim Belt dla dzieci, która pompowałaby się automatycznie w przypadku zagrożenia.
Kiedy Lifeguard Swim Belt będzie dostępny w sklepach?
Wynalazek został zgłoszony do Urzędu Patentowego. Jest na etapie prototypu. Trwają prace nad wyborem odpowiedniego materiału wykonania, który musi być niezawodny, przyjemny w dotyku i nie powodować reakcji alergicznych.

Artur Kamiński przez ostatnie lata sam pracował nad stworzeniem i udoskonalaniem Lifeguard Swim Belt. - Zostawiłem wszystko, porzuciłem pracę na 10 miesięcy i zająłem się tylko projektowaniem - opowiada. Teraz, aby urządzenie mogło przejść kolejne fazy testów i wejść do regularnej produkcji, niezbędny jest jednak inwestor, który sfinansuje ten projekt. Wynalazca wierzy, że już wkrótce uda się wprowadzić Lifeguard Swim Belt na rynek i zapobiec licznym tragediom nad wodą.