W zaplanowanych w 2015 roku na Węgrzech i Rumunii mistrzostwach zagrają nie tylko zwycięzcy sześciu eliminacyjnych grup, ale także pięć drużyn z drugich miejsc z najlepszym dorobkiem. Cztery grupy składają się z czterech, a dwie z trzech zespołów i do tego bilansu zaliczają się tylko wyniki meczów pomiędzy trzema pierwszymi ekipami. Polki dobrym bilansem już zapewniły sobie drugie miejsce w grupie i awans, ale w środę po ewentualnym zwycięstwie na Słowacji mogą zająć ostatecznie pierwsze miejsce.
W składzie naszej reprezentacji nie brakuje zawodniczek z regionu. Trener Jacek Winnicki powołał tradycyjnie Weronikę Idczak z Energi Toruń oraz Martynę Koc (wróciła do gry po urazie - złamany nos) i Katarzynę Krężel z Artego Bydgoszcz. Do dyspozycji miał również Małgorzatę Misuk, nową zawodniczkę "Katarzynek".
- Było to w naszym wykonaniu bardzo dobre spotkanie, zwłaszcza w obronie. Nie ustrzegłyśmy się oczywiście kilku błędów, ale nie może mieć to większego wpływu na ogólną pozytywną ocenę naszej gry. Warto zwrócić także uwagę na postawę naszych rezerwowych zawodniczek. Każda koszykarka, która pojawiła się na parkiecie, zostawiła na nim serce i dołożyła swoją cegiełkę do tego cennego zwycięstwa - podsumowała Katarzyna Krężel.
Polska - Słowenia 65:51 (15:10, 16:9, 17:16, 17:16)
POLSKA: Krężel 17 (4 zbiórki, 4 asysty), Żurowska 12, Idczak 11 (5 zbiórek, 3 asysty), Kobryn 6, Skobel 5, Ziętara 5, Pawlak 4, Koc 3 (3 bloki), Julka 2.
Czytaj e-wydanie »
