Pomorzanin do Siemianowic. Derby Pałuk w ... Gnieźnie!

Sześć punktów w 2 spotkaniach stanowi pokaźny kapitał. Po zwycięstwach nad Wartą Poznań i LKS Gąsawa przychodzi pora na drużynę z Siemianowic Śląskich. Zespół MKS to beniaminek, który dzielnie poczyna sobie po powrocie do I ligi. W ostatniej kolejce rywale torunian nie przestraszyli się mistrzów Polski, Grunwaldu Poznań. Przegrali u siebie tylko 2:4, co świadczy o potencjale w nich drzemiącym.

Przeczytaj też: Pomorzanin Toruń pokonał Wartę! Słaby początek pałuczan [zdjęcia, wideo]

- Wierzę, że moi zawodnicy nie będą myślami przy październikowym turnieju w niemieckim Ma
nnheim, gdzie powalczymy o Ligę Mistrzów - mówi Andrzej Makowski, szkoleniowiec Pomorzanina.
Do Siemianowic Śląskich torunianie wybierają się w najsilniejszym składzie. Poza Nadeemem Muhammadem, który w sobotę wraca do Polski, być może z powodu urazu nie zagra Krystian Makowski. Niewykluczone, że dla niego i Michała Nowakowskiego eliminacje w Mannheim będą ostatnimi występami w Pomorzaninie. - Obaj otrzymali zgodę na grę w holenderskim Eindhoven - dodaje trener Makowski.

Początek sobotniego meczu w Siemianowicach o godz. 16.
W niedzielę w Gnieźnie dojdzie do potyczki dwóch pałuckich zespołów. Spotkanie nie może odbyć się w Gąsawie, gdyż miejscowy stadion jest w trakcie przebudowy. Dlatego też derby Pałuk zostaną rozegrane na stadionie GOSiR przy ul. Paczkowskiego 4 w Gnieźnie.

Nasze drużyny źle rozpoczęły rozgrywki. Zanotowały po dwie porażki i zamykają ligową tabelę. Rogowianie przegrali z akademikami z Poznania (2:8) i Startem Gniezno (4:9).Gąsawianie zmierzyli się z faworytami rozgrywek. Ulegli Grunwaldowi Poznań (0:10) i Pomorzaninowi Toruń (2:6).

Laskarze obydwu zespołów bardzo potrzebują punktów. W tym sezonie czeka ich tylko walka o utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej.