POMORZANIN TORUŃ - START PRUSZCZ POM. 5:0 (1:0)
Bramki: Łukasz Drygalski 3 (61, 64, 89), Tomasz Jarosz (23), Tomasz Wierzchowski (49)
POMORZANIN: Szymański - Rychlik, T. Wierzchowski (80. Przybysz), Chojnicki - Pietrowski, Jasiński - Frasz (65. Wieliczko), Jarosz, Kwiatkowski - Drygalski, Ciężkowski.
Gospodarze nie wystąpili w optymalnym zestawieniu, ale nie przeszkodziło im to w odniesieniu kolejnego zwycięstwa. Drużynę do triumfu nad Startem Pruszcz Pomorski poprowadził Łukasz Drygalski, powracający po kontuzji do wysokiej dyspozycji. W sobotę był bezlitosny dla defensywy gości, zdobywając hat-tricka.
Jedną nogą w IV lidze
- Pięciobramkowa wygrana jest najniższym wymiarem kary dla pruszczan. Nasza dominacja na boisku nie podlegała żadnej dyskusji - ocenia Zbigniew Figurski, trener Pomorzanina. Już w następnej kolejce jego zespół może zagwarantować sobie start w IV lidze w następnym sezonie. Torunianie mają 12 punktów zaliczki nad trzecim w tabeli V ligi grupy 1 Promieniem Kowalewo Pomorskie. - Matematycznie wszystko jest jeszcze możliwe. Przewagę uznajemy jednak na tyle bezpieczną, że nikt nie powinien nam zagrozić - dodaje.
W środowisku piłkarskim aż huczy od plotek, jakoby Pomorzanin nie jest przygotowany do gry w wyższej klasie rozgrywkowej. W klubie zaprzeczają tym doniesieniom. - Zawsze byliśmy w cieniu Elany i klubów z innych dyscyplin. Nie dopuszczamy jednak myśli o zrezygnowaniu z IV ligi. Jeżeli wspomoże nas miasto, pojawi się sponsor, to może być ciekawie - przekonuje Figurski.