Z piwnic pod plebanią trzeba ją wypompowywać nawet trzy razy dziennie. Wody gruntowe wybijają, choć jest susza. Co będzie, gdy zaczną się intensywne opady?
Ksiądz Bronisław Cieślak, proboszcz parafii pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela we Włocławku, nie ukrywa, że problem wybijających w piwnicach pod budynkiem plebanii wód gruntowych spędza mu sen z powiek. - Kłopoty zacżęły się mniej więcej dwa lata temu - relacjonuje ks. Bronisław Cieślak. - _Zakończono wówczas trwające rok roboty mające na celu _przebudowę kanalizacji sanitarnej na ulicy św. Jana - prowadzącej wzdłuż Starego Rynku do bulwarów. Ksiądz Cieślak przyznaje, że nie zna się na tego rodzaju robotach, ale bacznie obserwował to, co działo się dosłownie tuż przed plebanią.
- Nie neguję profesjonalizmu wykonawcy prac, ale faktem jest, że po zakończeniu prac wody gruntowe zaczęły wybijać zarówno pod starą, jak i pod nową częścią plebanii, która powstała w latach osiemdziesiątych. Dwa, trzy razy dziennie trzeba ją odpompowywać, a przecież jest susza! Co będzie, gdy zaczną się bardziej intensywne opady? - martwi się ksiądz Cieślak. - _Może dojść nawet do tego, że _nie nadążymy usuwać wody
Piwnice, które w stanie suchym mogłyby być wykorzystywane jako przechowalnie czy magazyny, są bezużyteczne. Na pismo, wystosowane przez proboszcza Cieślaka w sprawie uciążliwego zalewania piwnic, odpowiedź nadesłał Zdzisław Koziński z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta We Włocławku. "Przebudowa kanalizacji sanitarnej na ulicy św. Jana została wykonana prawidłowo, z uwzględnieniem rozdziału ścieków komunalnych od wód opadowych i gruntowych" - czytamy.
Problem wybijających wód gruntowych na tym terenie jest znany - w "Kamieniczkach" Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej pompy w piwnicach
są niezbędnym wyposażeniem już od wielu lat. Problemem, dodajmy, nie rozwiązanym, woda pojawia się tutaj bowiem niemal systematycznie. Skoro więc przebudowa kanalizacji sanitarnej na ulicy św. Jana nie ma wypływu - jak twierdzą urzednicy miejscy - na występowanie wód grunto- wych i tym samym zalewanie piwnic plebanii przy farze, gdzie tkwi przyczyna? Może w likwidacji studni artezyjskich w tych okolicach? Jak niektórzy twierdzą, woda gdzieś musi mieć ujście... Do sprawy wrócimy.