https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Popadało i ... można wchodzić do lasu. Ale nie wszędzie

(l.t.), Maria Eichler
sxc.hu
Przez weekend trochę popadało i na pewno pogoda już mniej sprzyja szybkiemu rozprzestrzenianiu się ognia. Nadleśnictwa Przymuszewo i Rytel odwołały zakaz wstępu do lasu. Zakaz zniosło też nadleśnictwo Szubin.

Tam nie wchodź!

Tam nie wchodź!

Zakazy wstępu obowiązują nadal w nadleśnictwach:Solec Kujawski, Cierpiszewo, Gniewkowo, Miradz, Gołąbki.

Jednak leśnicy nadal apelują o rozwagę.

Choć zakazy utrzymano tylko w pięciu nadleśnictwach, to wcale nie oznacza, że w pozostałych wilgotność ściółki jest wysoka.

- W sporej części nadleśnictw administrowanych przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Toruniu wciąż utrzymuje się trzeci, czyli najwyższy stopień zagrożenia pożarowego - tłumaczy Jacek Cichocki, specjalista do spraw przeciwpożarowych w toruńskiej RDLP. - Lepiej jest w Borach Tucholskich, bo tam spadło więcej deszczu.

W poniedziałek, po godz. 13, wilgotność ściółki w Borach Tucholskich wyniosła 24 proc., w okolicach Bydgoszczy, Gniewkowa, Brodnicy, Golubia-Dobrzynia wahała się w granicach 13-15 proc.

- Do osób, które wchodzą do lasów apelujemy o rozsądek i przypominamy, że nie wolno tam używać otwartego ognia - dodaje Cichocki. - Dotyczy to także palaczy papierosów!

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska