- Zapraszamy na nie wszystkich tych, którzy w latach wojny bywali na zamku i coś z tych czasów pamiętają. Szczególnie liczymy na obecność ówczesnych pracowników oraz osób współpracujących z warownią - mówi Piotr Kwiatkowski, dyrektor administracyjno-gospodarczy.
Skąd pomysł zorganizowania takiego spotkania? Otóż w źródłach historycznych brakuje wzmianek m.in. o zamkowej studni, wejściach do warowni czy kustoszach. Wiele książkowych informacji jest też sprzecznych.
- Jeżeli ktoś chce podzielić się z nami swoją wiedzą, a nie ma jak dotrzeć na zamek bardzo prosimy o kontakt. Wówczas specjalny samochód dowiezie Państwa do nas i odwiezie do domu - mówi Kwiatkowski.
Spotkanie rozpocznie się o godz. 16.00.