Poradnik 2. Faktury za gaz i wodę

(fot. Infografika Monika Wieczorkowska)

Pięcioletni okres przechowywania faktur wiąże się z obowiązkiem podatkowym. W tym czasie urząd skarbowy ma bowiem prawo zażądać od nas przedstawienia rozliczeń.

Możemy reklamować, ale musimy zapłacić
Jeśli nie zgadzamy się z wysokością rachunku, możemy złożyć reklamację. Ryszard Widawski z Gazowni Bydgoskiej informuje, że jest ona rozpatrywana w ciągu 21 dni. Złożenie reklamacji nie zwalnia nas jednak od zapłacenia rachunku. Musimy uregulować rachunek w terminie i czekać na rozpatrzenie reklamacji.

Kiedy odetną gaz?
- Zgodnie z prawem energetycznym, jeśli spóźniamy się z zapłaceniem rachunku ponad miesiąc od wyznaczonego terminu, mimo wcześniejszego upomnienia na piśmie o zamiarze wypowiedzenia umowy i wyznaczenie dodatkowego, dwutygodniowego terminu na uregulowanie należności, zakład ma prawo odłączyć nam gaz (Ustawa z 10 kwietnia 2007 roku Prawo energetyczne, Art. 6, ust. 3; ustawa dostępna jest na stronie Urzędu Regulacji Energetyki www.ure.gov.pl).
- Jak informuje Pomorska Spółka Gazownictwa, opłata za ponowne przyłączenie do sieci (po odłączeniu z przyczyn leżących wyłącznie po stronie odbiorcy) wynosi 116 zł netto + 22 proc. VAT (141,52 zł brutto).

Rachunki za gaz, podobnie jak te za energię elektryczną, składają się z kilku elementów.

Składniki rachunku to:
- opłata abonamentowa - jest związana z obsługą odbiorców (obejmuje wystawianie i dostarczanie faktur, obliczanie i pobieranie należności, kontrolę odczytów itp.)
- opłata sieciowa stała - wynika z kosztów eksploatacji, remontowania wodociągów itp.
- opłata za paliwo gazowe (wyrażona w złotych za metr sześcienny) - jest to opłata za zużyty gaz ziemny (wg wskazania gazomierza)
- opłata sieciowa zmienna za usługę przesyłową (wyrażona w złotych za metr sześcienny) - opłata za dostarczenie gazu do odbiorcy

Dwa pierwsze składniki to opłaty stałe, dwa ostatnie są opłatami zmiennymi.

Ważna jest taryfa
Częstotliwość wystawiania rachunków zależy od tego, do której grupy taryfowej należymy. Jak wyjaśniają w Pomorskiej Spółce Gazownictwa, jeśli zużywamy np. mało gazu, dostajemy rachunki co pół roku.

Jeżeli wolimy jednak płacić częściej, bo wolimy uniknąć jednorazowego regulowania wysokich rachunków, możemy dostarczyć do swojego biura obsługi klienta informacje o stanie gazomierza i odebrać fakturę.

Cieplej w dzień, chłodniej w nocy
Ogrzewając mieszkanie gazem, możemy zaoszczędzić nawet na drobiazgach.
W zapowietrzonych kaloryferach usłyszymy charakterystyczne bulgotanie. Jeśli są zapowietrzone, koszty ogrzewania mogą wzrosnąć nawet o 10 proc.

Aby kaloryfery grzały skutecznie, muszą być odpowietrzone.

Warto pokusić się o zainstalowanie termostatów lub programatora, który będzie obniżał temperaturę w nocy. Okazuje się, że jeśli zmniejszymy temperaturę tylko o jeden stopień Celsjusza, zyskamy oszczędności rzędu 4-6 proc. na zużywanej energii.

Jeśli mamy taką możliwość, zmieńmy starą instalację grzewczą, na bardziej nowoczesną, a co za tym idzie - energooszczędną.

Niektóre kotły wyposażone są w pogodowe regulatory temperatury, które pozwalają dostosować moc ogrzewania do panującej aury.

Ogromne znaczenie ma też regularne czyszczenie instalacji. Najlepiej sprawdzić urządzenia przed sezonem grzewczym (powinny być skontrolowane raz w roku).

(fot. Infografika Monika Wieczorkowska)

Czajnik pełen wody
Zaoszczędzić na gazie możemy też podczas zwykłych, codziennych czynności takich, jak choćby gotowanie. Większość z nas ma w domach kuchenki gazowe. Przyznajmy się, ile razy niepotrzebnie gotowaliśmy pełen czajnik wody, jeśli potrzebowaliśmy jej do zaparzenia kubka herbaty?

Warto też zainwestować w dobrej jakości garnki. Gotując w nich możemy zaoszczędzić nawet jedną trzecią energii. Na przykład, te zrobione ze stali szlachetnej oddają do 35 proc. więcej ciepła niż zwykłe, emaliowane. Dno garnka powinno mieć średnicę zbliżoną do średnicy palnika (płomień nie może obejmować ścian naczynia).

Regularnie trzeba też czyścić palniki. Jeśli płomień nie jest jasnoniebieski, to znak, że palniki trzeba szybko wyczyścić.

Jeśli natomiast mamy w domu junkersy, możemy zaoszczędzić na ogrzewaniu wody. Zamiast kąpieli, weźmy prysznic. Obniżymy w ten sposób nie tylko rachunki za gaz, ale i za wodę (o innych pomysłach na jej oszczędzanie piszemy w dalszej części poradnika).

Pomyślmy o zainstalowaniu jednouchwytowych baterii. Łatwiej uregulujemy nimi temperaturę wody. Jeśli mamy junkersy starego typu, warto zastanowić się nad kupnem elektronicznych, które są oszczędniejsze.

Prysznic zamiast kąpieli
Oszczędzając gaz obniżymy też więc rachunki za wodę. Biorąc prysznic w ciągu minuty zużywamy osiem litrów wody, w wannie - od 100 do 150 litrów. Nie marnujmy wody. Zanim ją wylejemy, zastanówmy się, czy nie przyda nam się, na przykład do sprzątania.

Naszymi sprzymierzeńcami w oszczędzaniu wody są też różnego rodzaju urządzenia, które zmniejszają strumień wody. Oprócz wspomnianych wcześniej, coraz popularniejszych baterii jednouchwytowych, możemy kupić perlatory (specjalne siatki napowietrzające strumień wody), ograniczniki wpływu (tzw. eko-przyciski), a także baterie termostatyczne.

Zakręcajmy krany, wymieniajmy na czas uszczelki. Niech woda nie płynie niepotrzebnie, gdy myjemy zęby.

Zgodnie z ustawą
Wodociągi mogą nam odciąć wodę lub zamknąć przyłącze kanalizacyjne, jeśli nie zapłaciliśmy dwóch kolejnych rachunków od otrzymania upomnienia w sprawie uregulowania zaległej faktury (zgodnie z ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków).

Za ponowne przyłączenie do sieci trzeba zapłacić. Na przykład, w Bydgoszczy koszt ponownego przyłączenia do sieci w przypadku zamknięcia wody z winy odbiorcy wynosi 320 zł (podłączenie budynku) lub 160 zł (podłączenie lokalu).

Zrezygnujmy z mycia naczyń pod bieżącą wodą. Warto zastanowić się nad zainwestowaniem w zmywarkę. Dbajmy też o to, aby zmywarka czy pralka były pełne, a jeśli mamy taką możliwość, korzystajmy z programów energooszczędnych.