Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porzuciła dzieci w Katowicach i Sosnowcu. Była poszukiwana. "Straciłam pracę, mieszkanie"

Barbara Kubica
25-letnia kobieta porzuciła swoje dzieci w kościołach w Sosnowcu i Katowicach. W czasie przesłuchania powiedziała: - Przyjechałam z Pomorza z dziećmi tutaj na Śląsk do mojej rodziny. Ponieważ tam straciłam pracę, mieszkanie. Oddałam dzieci, ponieważ chciałam dla nich stworzyć normalną rodzinę, chciałam żeby ktoś znalazł im normalną rodzinę, której ja nie potrafiłam stworzyć. Chciałam dla nich jak najlepiej. Mam nadzieję, że ktoś się nimi zaopiekuje - mówiła łkając 25-latka.
25-letnia kobieta porzuciła swoje dzieci w kościołach w Sosnowcu i Katowicach. W czasie przesłuchania powiedziała: - Przyjechałam z Pomorza z dziećmi tutaj na Śląsk do mojej rodziny. Ponieważ tam straciłam pracę, mieszkanie. Oddałam dzieci, ponieważ chciałam dla nich stworzyć normalną rodzinę, chciałam żeby ktoś znalazł im normalną rodzinę, której ja nie potrafiłam stworzyć. Chciałam dla nich jak najlepiej. Mam nadzieję, że ktoś się nimi zaopiekuje - mówiła łkając 25-latka. Dziennik Zachodni
25-letnia porzuciła swoje dwoje dzieci w kościołach w Sosnowcu i Katowicach. W dramatycznym wyznaniu przyznała się, dlaczego zdecydowała się na taki krok. - Straciłam pracę, mieszkanie. Oddałam dzieci, ponieważ chciałam dla nich stworzyć normalną rodzinę, chciałam żeby ktoś znalazł im normalną rodzinę, której ja nie potrafiłam stworzyć - powiedziała 25-latka.

25-letnia kobieta, która porzuciła swoich synów Alana i Patryka w kościołach w Sosnowcu i Katowicach, była poszukiwana przez policję. Jak udało nam się ustalić, miała się zgłosić do zakładu karnego, gdzie miała odbyć zasądzoną karę. Póki co policja ustala jeszcze, za jakie przestępstwo kobieta została skazana.

TUTAJ ZOSTAŁY ZNALEZIONE PORZUCONE DZIECI

Coraz więcej wiadomo także na temat jej zatrzymania. - Kobieta przebywała w mieszkaniu swojej babci w Sosnowcu. Śledziła informacje telewizyjne - mówi nadkom. Aleksandra Nowara, rzeczniczka śląskiej policji. W telewizji śledziła informacje na temat poszukiwań rodziców porzuconych maluszków.

25-letnia matka chłopców, którzy porzuceni zostali w kościołach w Sosnowcu i Katowicach, łamiącym się głosem przyznała, że porzuciła dzieci, bo chciała by trafiły do lepszej rodziny.

- Przyjechałam z Pomorza z dziećmi tutaj na Śląsk do mojej rodziny. Ponieważ tam straciłam pracę, mieszkanie. Oddałam dzieci, ponieważ chciałam dla nich stworzyć normalną rodzinę, chciałam żeby ktoś znalazł im normalną rodzinę, której ja nie potrafiłam stworzyć. Chciałam dla nich jak najlepiej. Mam nadzieję, że ktoś się nimi zaopiekuje - mówiła łkając 25-latka.

Dzieci wciąż przebywają w rodzinie zastępczej. Ich matka prawdopodobnie nie zostanie aresztowana. Kwestią opieki na jej synkami zajmie się Sąd Rodzinny.

Udało się ją odnaleźć dzięki informacji od mieszkańca Pomorza, który zadzwonił z okolic Tczewa. To tam niedawno miała być widziana kobieta z dwójką chłopców.

CAŁY SOSNOWIEC I KATOWICE SZUKAŁY MATKI PORZUCONYCH DZIECI

25-letnia matka zatrzymana. Porzuciła 2 dzieci w kościołach ...

- Namierzyliśmy dzwoniącego, dzięki jego informacjom udało się namierzyć opiekunkę chłopców - mówi Nowara. Wiadomo, że 25-latka nie ma stałego miejsca zamieszkania, nie ma pracy. Pomieszkiwała ostatnio właśnie w Sosnowcu. Chłopcy prawdopodobnie mają różnych ojców.

Na razie kobieta jest przesłuchiwana na komendzie w Katowicach. - Niewykluczone, że zostanie jej przedstawiony zarzut z artykułu 210 kodeksu karnego, czyli porzucenia dzieci. Jeśli zarzuty będą, kobiecie grozi nawet do trzech lat więzienia - mówi rzeczniczka śląskiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Porzuciła dzieci w Katowicach i Sosnowcu. Była poszukiwana. "Straciłam pracę, mieszkanie" - Dziennik Zachodni

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska