Od kilku lat na parkingu u zbiegu ulic Magnuszewskiej i Bohaterów Kragujewca stoi porzucony Lanos.

Auto jest otwarte, brakuje jednego koła, a w pozostałych nie ma powietrza.

- Czasami nocują w nim bezdomni. Moim zdaniem samochód nie jest bezpieczny dla dzieci, które bawią się nieopodal - mówi nasz Czytelnik. - Poinformowałem o tym straż miejską i policję. Bez odzewu.

Jak się dowiedzieliśmy, porzucony pojazd łatwo usunąć, jeśli stoi na drodze publicznej. Na zdjęciu: auto, które służyło jako schronienie dla bezdomnych przy ul. Szajnochy.