Przypomina, że inwestycja była jedną z obietnic wyborczych obecnego burmistrza i miała zakończyć się do końca br.
- Myślę, że wszyscy uczestnicy oraz publiczność, do której niejednokrotnie się zaliczałem, podczas wydarzeń sportowych, zdajemy sobie sprawę, że niestety na zmianę w tym roku już nie ma szans - informuje poseł.
W odpowiedzi udzielonej przedstawicielowi Sejmu RP czytamy, że: - Gmina Miasta Brodnicy, godnie ze złożoną przeze mnie deklaracją, rozpoczęła działania zmierzające do przebudowy trybun na miejskim stadionie. Opracowana została kompletna dokumentacja techniczna na realizację zadania. W konkursach ogłoszonych w bieżącym roku przez Urząd Marszałkowski jak i Ministerstwo Sportu i Turystyki, nie był możliwości pozyskania środków zewnętrznych na dofinansowanie wspomnianej inwestycji. Koszty budowy i przebudowy trybun stanowią bowiem wydatki niekwalifikowane. Bez zewnętrznego wsparcia gmina nie jest w stanie realizować zadania, biorąc pod uwagę fakt, iż w najbliższych latach zaplanowana ostała realizacja pn. "Modernizacja Brodnickiego Domu Kultury wraz z jego rozbudową".
Zgodnie z wyjaśnieniem burmistrza - miasto zdecydowało się na realizację - w pierwszej kolejności - modernizacji BDK ze wsparciem zapewnionym przez Urząd Marszałkowski.
- W sytuacji pojawienia się możliwości i uzyskania dofinansowania na przebudowę trybun na miejskim stadionie, gmina niezwłocznie przystąpi do realizacji zadania - zapewnia burmistrz.
W piśmie wskazuje również pogarszającą się sytuację finansową miasta, spowodowaną mniejszymi wpływami do budżetu z podatku CIT i PIT. Wspomina również o decyzjach podejmowanych przez Rząd...
- Muszę przyznać rację, że zarówno Burmistrz Brodnicy, jak i ogromna większość samorządowców, z którymi miałem okazję rozmawiać, znalazła się w bardzo trudnej sytuacji, przez politykę rządu - wskazuje Szramka. - Problemem jest to, iż wiele zadań, które wprowadza rząd, spada na barki samorządów, zarówno pod kątem finansowym, jak i organizacyjnym. Często słyszę, że na bieżącą działalność zaciągane są pożyczki. Taka sytuacja wyklucza wiele inwestycji i niestety hamuje rozwój gmin i miast. Łatwo jest wymyślać nowe rozwiązania oraz reformy, a następnie ciężar ich wprowadzania zrzucić na słabszych. Nie uważam jednak, żeby było to podejście uczciwe, a przede wszystkim takie, które ma ułatwić zarządzanie naszymi małymi ojczyznami, a co za tym idzie, poprawę jakości naszego życia w miejscu, w którym mieszkamy. Sytuacja jest trudna i skomplikowana, jednak dla naszego wspólnego dobra, wszystkie opcje polityczne każdego szczebla, powinny umieć ze sobą rozmawiać i starać się wypracować najlepsze rozwiązanie. Ja taką gotowość zgłaszam w tej i każdej innej sprawie - kwituje poseł.
