Stare porzekadło mówi, że nowa miotła lepiej zamiata od starej. Nie jest chyba żadnym zaskoczeniem, że Czesław Woliński przymierza się do podjęcia poważnych decyzji kadrowych. Wiadomo już, że powoła zastępcę. Jego poprzednik Stanisław Butyński przez ostanie cztery lata nie miał go. Kto to będzie? - Na razie wolałbym tego nie zdradzać - mówi burmistrz, wybrany już w pierwszej turze. - Swojego zastępcę przedstawię w styczniu.
Potwierdza jedynie, że chodzi o osobę z jego sztabu wyborczego. Czesław Woliński nie chce zdradzić żadnego innego szczegółu.
Pośpiech jest niewskazany
Równie ostrożnie wypowiada się na temat posunięć odnośnie przyszłości pracowników urzędu. - Znam większość tych osób, ale do tej pory kontaktowałem się z nimi jako prezes Przedsiębiorstwa Usług Miejskich - tłumaczy. - Teraz będę oceniał ich pracę z zupełnie innej pozycji. Mam pewne spostrzeżenia, ale przed podjęciem ważnych decyzji muszę lepiej poznać swoich podwładnych. Do tej pory pochłaniały mnie sprawy związane z przekazaniem moich dotychczasowych obowiązków nowemu prezesowi PUM. Nie za bardzo miałem czas, aby zastanawiać się, jaki kierownik powinien dalej piastować swoje stanowisko, a który być może otrzyma inne obowiązki.