„Godzina dla Ziemi” to akcja zainicjowana przez Światowy Fundusz na rzecz Przyrody (WWF) organizowana w ostatnią sobotę marca.
Nawet nie zdajemy sobie sprawy, ilu jest odbiorców energii i ile jej zużywamy. Jak wynika z danych Urzędu Statystycznego w Bydgoszczy, w województwie kujawsko-pomorskim, na wsi i miastach, w 2015 r. było 724,1 tys. odbiorców w gospodarstwach domowych. Zużyli oni w tym okresie 1466 gigawatogodzin (GWh).
Energia odnawialna stanowiła w naszym regionie w 2015 r. 68,6 proc. ogółu produkcji energii elektrycznej. W tym samym czasie w województwie zebrano selektywnie 3,1 proc. zużytych w kraju urządzeń elektrycznych i elektronicznych oraz 12 proc. baterii i akumulatorów. 73,1 proc. zużytych zebranych selektywnie urządzeń elektrycznych i elektronicznych oraz 41 proc. baterii i akumulatorów pochodziło z gospodarstw domowych.
Godzina dla rzeki
W tym roku WWF w związku z obchodzonym w Polsce Rokiem Wisły proponuje „Godzinę dla Wisły”. Organizacja zachęca, by włączyć się do walki o zachowanie tej rzeki w jej naturalnym korycie.
„Rząd planuje zbudować »wodną autostradę« łączącą Bałtyk z Morzem Czarnym - poprzez Wisłę i Bug. Atrakcyjność tego pomysłu jest pozorna, a z punktu widzenia dobra otaczającej nas przyrody, finansów publicznych i naszego bezpieczeństwa wręcz katastrofalna. Nowoczesne kraje rezygnują z ujarzmiania rzek. Przekonały się, że będąc uregulowane, stają się groźne” - czytamy na stronie internetowej WWF. Każdy, kto zgadza się z tą opinią, może podpisać petycję. Jej formularz znajdą Państwo na stronie internetowej organizacji.
Szkodliwa akcja?
Są również głosy, że „Godzina dla Ziemi” nie jest dobrym pomysłem.
- To typowy przykład akcji, która tak naprawdę robi więcej szkody niż pożytku (...) - tak o akcji mówił w TVN24 dr Tomasz Rożek, fizyk i publicysta. Jego zdaniem, nie przynosi ona żadnych oszczędności, a jedynie generuje problem. Elektrownie muszą cały czas pracować. Jak zbyt wiele żarówek się nagle włączy, będzie duży pobór mocy. Może się okazać, że to spowoduje problemy dla urządzeń. Przykładowo żarówki energooszczędne potrzebują więcej energii na to, by się rozgrzać, niż podczas czasu zwykłego świecenia. Tak więc pobór mocy po przerwie będzie zwiększony, podwójny. Zdaniem eksperta, akcja ta spędza raz w roku sen z powiek energetykom.
Co więc robić
Możemy oszczędzać energię na co dzień, a przy tym obniżyć rachunki. - Ważne jest umiejętne korzystanie z urządzeń, które już posiadamy - przypominają eksperci Urzędu Regulacji Energetyki.
Nie zostawiaj włączonych sprzętów, z których w danej chwili nie korzystasz, np. telewizora, radia lub komputera. Również zostawienie zapalonego światła w pomieszczeniach, gdzie akurat nie przebywamy, powoduje dodatkowe zużycie energii.
Pamiętaj też o wyłączeniu telewizora i sprzętu nagłaśniającego z sieci zamiast pozostawiania ich w stanie czuwania. Zapalona dioda to znak, że cały czas pobierany jest prąd.
Nie ustawiaj lodówki w pobliżu urządzeń wydzielających ciepło. Nie wkładaj gorących produktów do lodówki. A te z zamrażarki przełóż dzień przed gotowaniem do lodówki.
Dużą oszczędnością może być zmiana taryfy na taką, która jest lepiej dopasowana do naszych potrzeb. Możesz też zmienić sprzedawcę energii. Więcej porad, jak zmniejszyć rachunki za energię elektryczną i zaoszczędzić, znajdziesz na stronie URE.
Tydzień na drogach w regionie pod znakiem wypadków [zdjęcia]
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.