W poniedziałek 11 kwietnia około godz. 18.00 dzielnicowi z komisariatu na toruńskim Śródmieściu, podczas patrolu ul. Bema, zauważyli znanego im z wcześniejszych interwencji 26-latka.
Funkcjonariusze wiedzieli, że jest on poszukiwany za przestępstwa, których dopuścił się w przeszłości. Jadący rowerem mężczyzna został zatrzymany i przewieziony na komisariat.
W trakcie wypełniania formalności związanych z osadzeniem w areszcie 26-latka do dyżurnego komisariatu przyszła kobieta, która chciała zgłosić kradzież wartego kilkaset złotych roweru, który kilkadziesiąt minut wcześniej ukradziony został ze stojaków rowerowych na Placu Św. Katarzyny.
Okazało się, że skradziony rower bym tym, na którym jechał zatrzymany mężczyzna. Skradziony rower wrócił do właścicielki.
Poszukiwany 26-latek najbliższe miesiące spędzi za kratami odsiadując wyrok za kradzież rozbójniczą, której dopuścił się w przeszłości. Za kradzież roweru może mu grozić dodatkowo do 5 lat więzienia.