- Chodzi o to, by dzieciaki zrozumiały, że są coś warte - podkreśla Barbara Zacharek. - Że nie muszą być zawsze "tymi najgorszymi".
"Akademia Przyszłości" to organizowana przez stowarzyszenie "Wiosna" akcja, która ma pomóc najmłodszym. Jak? - Chodzi o to, żeby jeden student - tutor - przez rok opiekował się jednym dzieckiem - wyjaśnia zasady Barbara Zacharek z toruńskiej "Akademii Przyszłości". Spotkania powinny odbywać się raz w tygodniu, ale uwaga - nie chodzi tu o zwykłe korepetycje!
- Ważniejsze jest to, by pokazywać dzieciom, które na co dzień spotykają się z niepowodzeniami w szkole, że mogą wiele osiągnąć - tłumaczy Barbara Zacharek. - Żeby zmienić ich mentalność, przekonać, że nie muszą czuć się najgorsze i bezwartościowe - żeby mogły wreszcie w siebie uwierzyć.
Przeczytaj także: Na wolontariat wyjeżdża ten, kto zna język
Uczniowie, którzy wezmą udział w programie, dostaną własne indeksy, w których będą mogli zapisywać swoje sukcesy - bo taka jest dewiza programu: małymi krokami do sukcesu.
O ile dzieci chętnych do wzięcia udziału w programie nie brakuje, o tyle z wolontariuszami jest już gorzej. Tymczasem rekrutacja jest prosta.
- Wystarczy wejść na stronę www.akademiaprzyszlosci.org.pl - wyjaśnia Barbara Zacharek. - Tam odnaleźć zakładkę "zostań tutorem", wypełnić i wysłać znajdujący się na niej formularz. My skontaktujemy się z chętnymi.
Akcja organizowana jest w Toruniu już po raz czwarty. W zeszłym roku w akademii dla najmłodszych wzięło udział ponad 90 uczniów szkół podstawowych.