Do komendy policji w Aleksandrowie Kujawskim zgłosiła się kobieta, która zawiadomiła o kradzieży jej roweru. Pozostawiła go przed jednym z urzędów, niestety bez zabezpieczeń. Gdy wróciła i chciała pojechać do domu, roweru nie było.
Całe zdarzenie zarejestrowane zostało przez monitoring. Policjanci natychmiast zainteresowali się tym, co "ujrzała" miejska kamera. A zarejestrowała ona, że rowerem odjechała młoda kobieta.
Mundurowi szybko ustalili dane miłośniczki jednośladów. Udali się do jej mieszkania, a tam w trakcie przeszukania znaleźli skradziony rower.
- Sprawczyni to dwudziestosiedmioletnia ciechocinianka. Już usłyszała zarzut kradzieży. Odpowie za to przed sądem - mówi sierż. Marta Kulpa, oficer prasowy komendanta powiatowego policji, dodając że odnaleziony przez policjantów rower został już przekazany jego właścicielce.