Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat chełmiński - Argoturystyka Arkadia z Linowca zajęła 1. miejsca w Orłach Turystyki 2020 w powiecie

Monika Smól
Monika Smól
Twarze Agroturystyki Arkadia w Linowcu to właścicielka Agnieszka Sankiewicz-Hachaj i jej mama Renata Sankiewicz. Obie panie dbają o to, aby Agroturystyka Arkadia w Linowcu była miejscem docenianym, przez gości. I jest
Twarze Agroturystyki Arkadia w Linowcu to właścicielka Agnieszka Sankiewicz-Hachaj i jej mama Renata Sankiewicz. Obie panie dbają o to, aby Agroturystyka Arkadia w Linowcu była miejscem docenianym, przez gości. I jest Nadesłane
Orły Turystyki 2020 - za 1. miejsce w powiecie chełmińskim przyznano Agroturystyce Arkadia. Dzięki pozytywnym opiniom tych, którzy spędzili tam wolny czas, to miejsce na mapie gminy Lisewo zyskało prestiżowy tytuł już trzeci raz z rzędu.

Jak nie dać się oszukać cyberprzestępcom?

- Nasz program został stworzony, by spośród istniejących na rynku firm wyróżnić te najlepsze. Liderów branży, którzy wyznaczają kierunek, stawiają na rozwój i podnoszenie swoich kwalifikacji, dzięki czemu mogą sprostać wymaganiom klientów. W odróżnieniu od licznych programów, w których uiszczenie opłaty jest jedynym warunkiem przyłączenia, Plebiscyty Branżowe Orły mają przejrzyste kryteria, w które wgląd ma każdy.

Jak wyłaniani są zwycięzcy? Organizatorzy zbierają oceny z portali społecznościowych i branżowych zawierających oceny. Z zebranych ocen wyliczają średnią ważoną. Maksymalna ocena końcowa wynosi 10 pkt. Agroturystyka z Linowca zebrała 9,7.

Agroturystyka Arkadia powstała ponad 10 lat temu. Od początku był to biznes rodzinny.

- Takie było założenie, by zrobić coś na miejscu i zainwestować pieniądze w dom - mówi Agnieszka Sankiewicz-Hachaj, właścicielka Agroturystyki Arkadia. - Tak powstał pomysł z agroturystyką w tle. Chcieliśmy wykorzystać możliwości tego miejsca. Wielki ogród, mnóstwo przestrzeni, jeziorko i duży dom, w którym - odkąd pamiętam - zawsze bywali goście. Panował gwar, śmiech i wiecznie ktoś się przewijał - tak zwany dom otwarty. Zawsze całości dopełniało pyszne jedzenie mojej kochanej mamy i w sumie tak jest do teraz. Jej pomoc jest nieoceniona. Tak właśnie powstały podwaliny pod mój biznes. Nie do końca lubię to określenie, ponieważ kocham to miejsce i nie traktuję go dosłownie jak pracę. Owszem, jest mnóstwo obowiązków, właściwie zawsze jestem w pracy i czasem też bywam zmęczona, ale wiatru w skrzydła dają mi zadowoleni goście.

Pozytywne opinie i przemiłe komentarze gości- to właśnie one sprawiły, że Agroturystyka Arkadia została kolejny raz doceniona.

- To dzięki ocenom gości zostałam trzeci raz wyróżniona pierwszym miejscem w Orłach Turystyki w powiecie chełmińskim - podkreśla Agnieszka Sankiewicz-Hachaj. - Nagroda motywuje do dalszego działania i jest potwierdzeniem tego, że jestem na właściwej drodze i że jestem dobra w tym, co robię. Kocham wieś i naturę, nie wyobrażam sobie mieszkania gdzie indziej. Linowiec to moje miejsce na ziemi. Uwielbiam budzić się rano przy śpiewie ptaków, wieczorem letnią porą przyglądać się gwiazdom i słuchać rechotu żab czy gry świerszczy i cieszę się bardzo, że mogę tymi cudami natury dzielić się z innymi. Coraz częściej przyjeżdżają goście z dużych miast, którzy chcą po prostu odpocząć, przypomnieć sobie jak to jest usiąść w zupełnej ciszy, zamknąć oczy i delektować się zapachem kwiatów unoszącym się w powietrzu czy smakiem świeżo zerwanej papierówki. Niby tak prozaiczne, ale w dzisiejszym zagonionym świecie to zatrzymanie tego pędu sprawia najwięcej radości i działa kojąco na nasze nerwy.

Do Linowca przyjeżdżają też sportowcy i miłośnicy historii

Poza miłośnikami przyrody i astronomii czy sportowcami, którzy przemierzają Polskę z jednego krańca na drugi - biegiem, rowerem, hulajnogą w Linowcu goszczą podróżników ciekawych historii oraz atrakcji turystycznych naszego regionu.

- Arkadia jest świetną bazą wypadową położoną centralnie między Chełmnem, Toruniem, Bydgoszczą, Grudziądzem, Radzyniem czy innymi ciekawymi miejscami - wszędzie jest po prostu niedaleko - wskazuje pani Agnieszka. - Można wyskoczyć na cały dzień pozwiedzać, a wieczorem usiąść przy wspólnym grillu i pośmiać się podczas opowiadania historii. Lubię kontakt z ludźmi - każdy z gości ma inną, ciekawą historię życia do opowiedzenia. Zazwyczaj witamy gości poczęstunkiem, siadamy przy wspólnym stole i biesiadujemy - to najlepszy sposób, by się poznać. Goście cenią taki gest bo jak twierdzą sprawia, że czują się jak u rodziny w odwiedzinach. Myślę, że gościnność, otwartość i rodzinna atmosfera sprawia, że goście wyjeżdżają z Arkadii zadowoleni.

Niebagatelne znaczenie ma to, co kuchnia Arkadii serwuje gościom.

W planach jest Zagroda Edukacyjna w Linowcu

- Do naszego jedzenia zawsze dodajemy sekretny składnik, czyli szczyptę miłości - podkreśla właścicielka agroturystyki. - Lubimy gotować przy czym korzystamy, w miarę możliwości, z naszych ekologicznie uprawianych warzyw, owoców czy ziół, częstujemy naszymi przetworami, sokami i herbatkami ziołowymi. Zawsze z wielkim uznaniem. To właśnie zamiłowanie do natury i jej piękna sprawiło, że zaczęłam sięgać po dary matki natury. Zbieram zioła, poznaje ich właściwości i szukam zastosowań. Marzy mi się ogród sensoryczny, w którym poprzez zmysły możemy poznawać rośliny. Fitoterapia powraca do łask i temu poświęcam ostatnio sporo czasu, z tego zakresu potrzebna jest ogromna wiedza. Pomysłów na rozwój mam wiele, chciałabym rozwinąć działalność i wykorzystać zasoby, które mam. Myślę o założeniu Zagrody Edukacyjnej i przyjmowaniu grup zorganizowanych na warsztaty. Wiadomo - nauka poprzez zabawę jest najlepszą formą nauki i to w każdym wieku. Poza tym, lekcja poza murami szkoły jest fajna. Lekcja przyrody w terenie, poznawanie roślin, drzew, ptactwa czy gatunków ryb to nie to samo co ilustracja w książce. Lepiej zobaczyć jak wygląda życie na wsi, skąd biorą się podstawowe produkty lub jak kiedyś wyglądało życie na wsi.

Pomysł kiełkuje, potrzebuję czasu i nakładów finansowych. A o te w tym roku trudno z powodu pandemii koronawirusa.

- Niestety, w chwili obecnej moje plany znacząco się zmieniły i wszelkie inwestycje, plany zostały wstrzymane nie wiadomo do kiedy - nie kryje pani Agnieszka. - Sezon rozpoczął się w połowie lipca, czyli dwa i pół miesiąca później niż zwykle. To dla turystyki stracony czas i tego się nie odzyska. Nie wydłuży się lata ani wakacji. Miejmy nadzieję, że przyszły rok będzie bardziej stabilny i wolny od chaosu, co pozwoli mi na spełnianie własnych marzeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska