Ogień wybuchł w jednym z dwóch mieszkań parterowego budynku. Przebywał w nim samotny 47-letni mężczyzna. Nie zdążył wyjść z domu. Zginął na miejscu.
Ogień strawił praktycznie całe wyposażenie mieszkania: fotele, wersalka, stoliki i szafy.
- W mieszkaniu panowała potężna temperatura - opowiadają strażacy.
Rodzina mieszkająca w lokalu obok zdołała opuścić budynek. Obserwowała akcję ratowniczą stojąc przed domem. Z ogniem walczyło aż osiem jednostek straży pożarnej. Straty wyniosły około 13 tys. zł.
- Biegły z dziedziny pożarnictwa uznał, że prawdopodobną przyczyną tragedii było zaprószenie ognia. Na miejscu policjanci przeprowadzili oględziny mieszkania oraz przesłuchali świadków. Prowadzone przez funkcjonariuszy śledztwo wyjaśni okoliczności śmierci mężczyzny - mówi Monika Chlebicz, rzecznik prasowy kujawsko-pomorskiej policji.