44-letni mieszkaniec gminy Kcynia, wsiadając na rower złamał prawomocny zakaz wydany mu przez sąd. Ale odpowie nie tylko za złamanie zakazu, ale i za jazdę po spożyciu alkoholu, bo zatrzymany przez patrol w Górkach Zagajnych (gmina Kcynia) znowu był nietrzeźwy. Wynik badania robi wrażenie: 3,75 promila w wydychanym powietrzu.
Sąd zakazał jazdy także 59-letniemu mieszkańcowi gminy Sadki, ale ten go zlekceważył. Strażnicy gminni i policja zatrzymali go jadącego rowerem na rauszu. Alkomat pokazał 2,44 promila.
Lista pijanych rowerzystów, których zatrzymano w ostatnich dniach, jest jednak dłuższa. Po wypiciu drinka wsiadł na rower 58-letni mieszkaniec Sadek. Gdy funkcjonariusze drogówki sprawdzili jego stan, okazało się, że w wydychanym powietrzu ma 2,69 promila. Pijany był też rowerzysta zatrzymany przez drogówkę w Wieszkach koło Nakła
54-letni mieszkaniec Rościmina (gmina Mrocza) jechał pijany ciągnikiem rolniczym. Zauważyli go funkcjonariusze straży miejskiej. Badanie nie zostawiło złudzeń, miał 2,81 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
W Samoklęskach Dużych kolizję drogową spowodował 51-letni mieszkaniec powiatu sępoleńskiego. Mężczyzna kierował autem renault laguna mając 1,86 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Z kolei 53-letni mieszkaniec Piły siadł za kierownicą audi mając 2,75 promila.