- Miniona zima kosztowała mnie ponad trzy tysiące złotych - opowiada Marian B. z gminy Lipno. - To prawie dwukrotnie więcej niż w latach poprzednich, mimo że bardzo oszczędzałem węgiel. Musiałem jednak ogrzewać nie tylko dom, ale także część pomieszczeń gospodarczych. Syn, mieszkający w mieście, namawia mnie na gaz, ale ten z butli jest drogi, zaś ziemnego nie ma...
Nie ma, ale będzie
- W miniony wtorek w siedzibie Pomorskiej Spółki Gazowniczej odbyło się spotkanie w tej sprawie - mówi starosta Krzysztof Baranowski. - To bardzo ważna sprawa, zaś jej sfinalizowanie pozwoli na znaczne oszczędności w zakresie ogrzewania w podległych starostwu jednostkach. Chodzi między innymi o największy zakład pracy w naszym powiecie, jakim jest lipnowski Zespół Opieki Zdrowotnej. Jeśli mniej płacić będziemy za ogrzewanie, więcej pieniędzy można będzie przeznaczyć na inwestycje. Chodzi zresztą nie tylko o instytucje, działające na naszym terenie, ale również o mieszkańców całego powiatu.
Sporo mówi się ostatnio o poprawie kondycji ekonomicznej firm i przedsiębiorstw dzięki podłączeniu do sieci gazowej. Chodzi nie tylko o koszty opału, ale także o kwestie związane z ekologią. Gaz ziemny bowiem to paliwo wyjątkowo wygodne "w użyciu". Spala się równomiernie, nie wytwarza odpadów, a więc korzystanie wpływa na ochronę środowiska.
Tabelka od odbiorcy
Rozmowy z Adamem Kiela-kiem, prezesem Pomorskiej Spółki Gazowniczej, zostały poprzedzone analizą potrzeb w powiecie lipnowskim - Do ponad setki potencjalnych odbiorców - firm, instytucji, przedsiębiorstw - wysłaliśmy prośby o informację, czy byłyby zainteresowane gazem ziemnym - wyjaśnia Agata Szafrańska, kierownik Zespołu ds. Rozwoju Lokalnego i Promocji w Starostwie Powiatowym w Lipnie. - Otrzymaliśmy około czterdziestu odpowiedzi. Te "odmowne" stanowiły zaledwie margines. Ankiety od potencjalnych odbiorców zostały przekazane prezesowi PSG.
Sprawa gazu dla powiatu lip-nowskiego nie jest nowa. Pisaliśmy o niej kilkakrotnie na łamach "Pomorskiej". Wcześniej przedstawiciele starostwa prowadziły negocjacje w tej sprawie z innymi instytucjami, między innymi z Ministerstwem Skarbu Państwa.
- Wygląda na to, że dopiero rozmowy z Pomorską Spółką Gazowniczą ruszyły sprawę z miejsca i pozwalają wierzyć w jej szczęśliwy finał - twierdzi Krzysztof Baranowski.
Zgodnie z planami sieć gazownicza zostałaby doprowadzona na teren powiatu od strony Fabianek w kierunku Lipna. Następnie byłaby skierowana do Rypina i Brodnicy.
