Lista bezrobotnych mieszkańców powiatu nakielskiego skróciła się na początku jesieni o 53 nazwiska. Poprawa niewielka, ale cieszy sam fakt, bo o tej porze często wydłużały się już kolejki w Powiatowym Urzędzie Pracy w Nakle i filii PUP w Szubinie. Kończyły się bowiem prace sezonowe i dorywcze zajęcia w budownictwie.
Tymczasem na początku tej jesieni pracę podjęło blisko 390 mieszkańców powiatu. To więcej niż w sierpniu i lipcu tego roku.
Ofert pracy jednak ubywa. Na przełomie września i października pracownicy PUP w Nakle mieli dla bezrobotnych 162 propozycje aktywizacji zawodowej i wolnych miejsc pracy. Mało, zważywszy że bezskutecznie pracy poszukuje w powiecie ponad 5,7 tys. osób, z których większość to kobiety. Zaledwie 1318 osób otrzymuje zasiłek, to mniej niż co czwarty zarejestrowany.
Ale sytuacja w poszczególnych gminach jest różna. W Szubinie i w podszubińskich sołectwach bezrobocie na początku jesieni wzrosło. Największy spadek odnotowano za to w gminach Nakło i Kcynia. W gminie Nakło jest najwięcej bezrobotnych, którzy otrzymują zasiłek (25,4 proc). Najgorzej pod tym względem sytuacja przedstawia się w mieście i gminie Kcynia, gdzie prawo do świadczenia zachowało ledwie 17,7 proc. zarejestrowanych.
- Stopa bezrobocia w powiecie nakielskim wynosi obecnie 20,3 procent - informuje Przemysław Ulatowski, dyrektor PUP w Nakle dodając, że choć nie jest dobrze, to i tak jest lepiej niż w powiatach lipnowskim i mogileńskim, a także włocławskim ziemskim oraz grudziądzkim ziemskim. Ale czy to jakaś pociecha?