Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat toruński. Uczniowie mają mieć lżejsze tornistry

Paweł Marwitz
Jarosław Pruss
Wkrótce ma zacząć obowiązywać nowe rozporządzenie. Dzięki niemu uczniowie mają mieć lżejsze tornistry, ale szkoły nie są na to przygotowane.

Problem w tym, że przepisy określające, że w pomieszczeniach szkół ma być zapewniona możliwość pozostawiania przez uczniów części podręczników i przyborów szkolnych, nie weszły jeszcze w życie.

Mają one zacząć obowiązywać od września. Wtedy na pierwszy rzut ulgę ma poczuć część uczniów.

Będzie obowiązek

- Projekt rozporządzenia, zakłada, że szkoły będą miały obowiązek zapewnienia takich warunków swoim uczniom już od września - mówi Maria Kreft, starszy wizytator, z toruńskiej delegatury Kuratorium Oświaty. - W tym roku z lżejszymi tornistrami mają chodzić uczniowie z nową podstawą programową, czyli pierwszych klas szkół podstawowych i gimnazjów. Problem w tym, że nie daje się dyrekcjom szkół i samorządom, czasu na dostosowanie się do nowych przepisów.
Założenia są słuszne, chyba co do tego nikt nie ma wątpliwości, bo zbyt ciężki plecak może źle odbić się na zdrowiu ucznia.

Centralny Instytut Ochrony Pracy - Państwowego Instytutu Badawczego określił, że ciężar szkolnego plecaka nie powinien przekraczać 10 - 15 proc. masy ciała dziecka.

Niestety z badań wynika, że ponad 44 proc. dzieci z miast i prawie 38 proc. dzieci z terenów wiejskich ma zbyt ciężkie tornistry.

Szafki dla części

Nowe przepisy mają dać temu kres. - Problem tornistrów nie jest nam obcy, sami już ważyliśmy tornistry uczniów, co do tego jesteśmy zgodni, tornistry są zbyt ciężkie - przyznaje Dariusz Chrobak, dyrektor Szkoły Podstawowej w Czernikowie. - Już wcześniej część rodziców kupiła swoim dzieciom szafki, to wydatek około 150 zł.

My nie mamy w budżecie szkoły pieniędzy na taki zakup, drugi problem to usytuowanie szafek, w których zostawiane byłyby książki czy inne przybory szkolne.

Dyrektor zwraca też uwagę na problem, że nowe rozporządzenie nie uwzględnia też konieczności odrabiania przez dzieci zadań domowych.

- Staramy się minimalizować obciążenia tornistrów przez zostawianie np. farbek czy bloków w szkole - dodaje Dariusz Chrobak. - Z przystosowaniem się do nowych przepisów mogą być problemy, bo nie było na to czasu.

Ministerstwo nie dołoży

Ministerstwo Edukacji Narodowej nie narzuca obowiązku zakupu przez szkoły szafek, chce aby szkoły przynajmniej wydzieliły odpowiednie miejsce w budynkach, gdzie uczniowie mogliby zostawiać część niepotrzebnych rzeczy. Na ten cel MEN nie zamierza jednak przeznaczać pieniędzy.

Na terenie gminy Obrowo istnieją cztery szkoły podstawowe dwa gimnazja i liceum, jedynie w Gimnazjum w Dobrzejewicach wszyscy uczniowie mogą korzystać ze specjalnych szafek.

- Rozbudowujemy szkołę w Brzozówce, pod koniec tego roku również w tej placówce pojawią się szafki - mówi Urszula Słupczewska z Urzędu Gminy w Obrowie. - W innych szkołach są szatnie, w nich można zostawić część niepotrzebnych rzeczy. Pieniędzy na dostosowanie do nowego rozporządzenia nie mamy.

Nowymi przepisami, które lada dzień mają wejść w życie jest zdziwiony wójt gminy Zławieś Wielka.

- Nie słyszałem o takich wymogach - przyznaje Tadeusz Smarz. - Na razie szafki pojawią się w reaktywowanej szkole w Czarnowie, a jak będzie dalej, zobaczymy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska