Powiat. Zima dała po kieszeni, więc wydali kilka razy więcej niż planowali

W mieście faktura za odśnieżanie w styczniu opiewa na 130 tys. złotych. Na cały rok zapewniono 240 tys. złotych.
- Czekam na tę za luty, nie będzie niższa - mówi burmistrz Mariusz Kędzierski. - Po zimie pojawia się tyle dziur! Trzeba będzie łatać. Mamy firmę, wygrała przetarg, ale radni nie zostawili ani złotówki na prace różne w robotach publicznych. Za co łatać dziury, naprawiać krawężniki?
W powiecie zima najbardziej dotknęła gminy: Lisewo i Papowo Biskupie. W obu zamknięto szkoły.
- Z zimą radziliśmy sobie własnym sprzętem, więc na wynajem wydamy ponad 13 tysięcy złotych - mówi Andrzej Zieliński, wójt gminy Papowo Biskupie. - Wydaliśmy na paliwo, ludzie pracowali dłużej, poświęcili się. Szkoda, że te środki poszły "w powietrze".
Wójt gminy Lisewo na walkę z zimą wydał 140 tys. złotych, a zabezpieczone miał 50 tys. złotych.
- Przed nami jeszcze jedna zima, kasy na nią nie ma, trzeba przesuwać środki w budżecie nawet na tę - mówi Jerzy Cabaj. - Wynajmowaliśmy sprzęt, to kosztowne. Namawiam rolników do zakupu sprzętu, a my będziemy zlecać im robotę przez całą zimę. Podpisalibyśmy umowy na cztery lata.
W gminie Stolno na odśnieżanie mieli 36 tys. złotych, a rachunki już opiewają na 130 tys. złotych.
- Szkoda tych pieniędzy, moglibyśmy je wydać na powierzchniowe utwardzenie dróg - mówi Anna Bochen, sekretarz gminy Stolno. - Pochłonęło je odśnieżanie, a jeszcze dołożyć trzeba będzie na naprawę zniszczonych mrozem nawierzchni.