Na razie przyczyna pożaru nie jest ustalona - strażacy podejrzewają, że doszło do zwarcia instalacji elektrycznej w jednym z mieszkań na poddaszu. Podobnie - jak kilka miesięcy temu w kamienicy przy ul. Hallera.
Inspektorzy nadzoru budowlanego zakazali użytkowania budynku do czasu przeprowadzenia remontu.
- Całkowicie spaliło się jedno z mieszkań, korytarz i elementy konstrukcyjne dachu i pokrycia dachu - mówi straszy kpt. Hieronim Saran, rzecznik prasowy KP PSP w Chełmnie. - Pożar najpierw pojawił się na pierwszym piętrze i rozprzestrzenił się na korytarz i dach. Niestety, w jednym z mieszkań na górze spalił się pies. Stropy dachu były z pacy z trzciną, stąd ułatwiony był proces palenia się. Cały dach jest do wymiany.
Kiedy wybuchł pożar, na pomoc starszej mieszkance kamienicy, Barbarze Karnowskiej, pobiegła sąsiadka z budynku obok - Irena Buczkowska.
- Pani Irena weszła do mieszkania sąsiadki, ale już klatka, która płonęła, bała się z nią zejść - dodaje Hieronim Saran. - Panie próbowały same wydostać się oknem z pierwszego piętra. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, dosłownie zwisały z okna. Szybko podstawiliśmy drabinę, zdjęliśmy obie kobiety.
Tadeusz Jagodziński, zastępca burmistrza Chełmna zapewnił, że dla każdego z pogorzelców znajdzie się lokum zastępcze. Do niedzieli będą mogli mieszkać w hotelu "Centralnym" w Chełmnie, natomiast od niedzieli - w siedzibie Europejskiego Centrum Wymiany Młodzieży nad Jeziorem Starogrodzkim.
- Lokum musimy załatwić 11 osobom, reszta chce zamieszkać u rodzin - mówi burmistrz Mariusz Kędzierski. - W czwartek w MOPS-ie każda z rodzin otrzyma po 1 tysiącu złotych zapomogi na rzeczy codziennego użytku, takie jak ręcznik czy szczoteczka do zębów. na piątek jestem umówiony z właścicielem budynku, będziemy starali się, aby jak najszybciej pogorzelcy mogli wrócić do swoich mieszkań.
Strażacy wycięli trzy duże dziury w dachu, aby można było dojść do źródła ognia, podać prądy wody od góry i oddymić.
W akcji gaśniczej brało udział 24 strażaków i 10 żołnierzy. Strażakom pomagało wojsko z chełmińskiej jednostki, ponieważ w kamienicy tej mieszkał żołnierz.