W środę, 10 czerwca, przed godz. 22, przechodnie zauważyli gęsty, ciemny dym wydobywający się z otworów w dachu niezamieszkanego budynku przy Szosie Chełmińskiej, stojącego tuż przed przejazdem kolejowym, na rogu z ul. Harcerską.
- O 21:46 otrzymaliśmy zgłoszenie - potwierdza Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu mł. kpt. inż. Przemysław Baniecki. - W zgłoszeniu była informacja o zadymieniu pustostanu.
Straż pożarna pojawiła się na miejscu kilka minut po wezwaniu.
- Po przybyciu zastępów na miejsce okazało się, że w budynku znajdowały się cztery osoby – 1 kobieta i 3 mężczyzn. Wszyscy zostali ewakuowani przez strażaków - informuje mł. kpt. inż Przemysław Baniecki.
Na miejscu były obecne także trzy karetki pogotowia.
Niestety, mimo reanimacji, jednego z mężczyzn nie udało się uratować. - Pozostała trójka poszkodowanych trafiła do szpitala z objawami zatrucia gazami popożarowymi - dodaje Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.
Według świadków ofiarą pożaru był młody mężczyzna. Jego tożsamość ustala policja.
Przed godziną 23 do wozów strażackich biorących udział w zdarzeniu dołączyły dwie autodrabiny. Gaszenie pożaru trwało ok. 4 godzin. - Akcja zakończyła się o 2 w nocy. W całym zdarzeniu brało udział 5 zastępów straży pożarnej - mówi mł. kpt. inż Przemysław Baniecki. Warto dodać, że pożar spowodował także utrudnienia w ruchu. Gdy strażacy walczyli z dymem, zamknięta była nitka Szosy Chełmińskiej w stronę Wrzosów.
Policja bada przyczyny
Świadkowie zdarzenia podejrzewają, że ogień zaprószyli bezdomni. - Podobno zrobili sobie tam mieszkanie - mówiły osoby z pobliskich bloków. Przyczyny tego zdarzenia będzie badać policja. Jak informuje nas mł. asp. Wojciech Chrostowski z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu, w sprawie prowadzone jest postępowanie. - Obecnie czekamy na możliwość wykonania oględzin z udziałem biegłego. Planowane były one na dzisiaj, jednak na miejscu zdarzenia zalega jeszcze piana gaśnicza. Musimy się więc wstrzymać - mówi mł. asp. Wojciech Chrostowski. Policja prowadzi także inne czynności w tej sprawie. - Przesłuchujemy świadków i ustalamy przyczyny oraz okoliczności zdarzenia - dodaje mł. asp. Wojciech Chrostowski.
