Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar śmieciarki na S3 koło Zielonej Góry

(jac), (kurz), (sp)
Koło Raculi doszło do pożaru śmieciarki.
Koło Raculi doszło do pożaru śmieciarki. Eugeniusz Kurzawa
W czwartek po godz. 12.00 na trasie S3 przy zjeździe do Raculi, doszło do pożaru śmieci w śmieciarce, dowożącej odpady do sortowni w Kiełczu.
Pożar śmieciarki koło Zielonej Góry.

Pożar śmieciarki koło Zielonej Góry

- Zbierałem śmieci z całej gminy Zielona Góra - opowiedział nam Roman Jabłoński, kierowca pojazdu-śmieciarki należącej do firmy TEW. - Nie wiem, jaki jest powód wybuchu pożaru w samochodzie, być może ktoś wrzucił niedopałek do śmieci, a gdy jechałem doszło powietrze i wszystko wewnątrz się zajęło. Jest też prawodpodobieństwo, że ktoś wrzucił do odpadów rozgrzany popiół.

Kierowca opowiada, że jechał z Zielonej Góry w kierunku sortowni TEW w Kiełczu. Gdy był na szosie nr 3 na wysokości Raculi zauważył w lustertu ciągnący się za nim dym. Wówczas zatrzymał śmieciarkę i zobaczył, że wewnątrz buzuje już ogień. Rzucił się ze swoją gaśnicą do gaszenia, a wkrótce dołączyli inni kierowcy jadący za nim tą drogą.

- Było niebezpieczeństwo, że zapali się samochód, wtedy po prostu wszystkie śmieci wyrzuciłem na jezdnię - dodał R. Jabłoński. Pojazd uległ jednak uszkodzeniu poprzez częściowe nadpalenie jego nadwozia. Kierowcy na szczęście nic się nie stało, ale na wszelki wypadek został odesłany do szpitala na kontrolę.

Na miejscu zdarzenia natychmiast pojawiły się dwa zastępy straży pożarnej z Zielonej Góry, które ugasiły pożar. - To, co zostało wyrzucone z samochodu zostało przez nas ugaszone, w tej chwili nie ma niebezpieczeństwa - wyjaśnił młodszy aspirant Sylwester Olszewski, dowódca straży z jednostki ratowniczo-gaśniczej nr 1 w Zielonej Górze.

W tej chwili sytuacja jest opanowana, ale hałda śmieci leży jeszcze na jezdni. Ruch pojazdów, mimo trudności, jednak odbywał się cały czas. Sytuację kontrolowała policja. - Ja już tego nie będę brał, przyjadą po śmieci inni z naszej firmy, załadują na przyczepy i wywiozą - wyjaśnił nam kierowca. Przez ludzką nieuwagę - a może i złośliwość - o mały włos nie doszło do tragedii.

Zobacz film nadesłany do redakcji przez naszego Czytelnika, Tomasza Sękowskiego:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska