13 z 41
W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul....
fot. Dariusz Bloch

Pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, dziennikarza Gazety Pomorskiej

W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul. Wyszyńskiego w Bydgoszczy pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, naszego kolegę, wieloletniego dziennikarza działu sportowego „Gazety Pomorskiej”.

Grzegorz Sergot pracę w „Pomorskiej” zaczął w 1990 roku. Od początku pisał o żużlowcach Polonii Bydgoszcz. Relacjonował największe sukcesy polonistów, od początku towarzyszył w karierze Tomaszowi Gollobowi. Opisywał i komentował nie tylko mecze ligowe, ale także turnieje cyklu Grand Prix.
Drugą pasją Grzegorza były rozgrywki piłkarskie w ligach regionu, najpierw województw bydgoskiego i toruńskiego, a następnie całego regionu kujawsko-pomorskiego. Nikt nie był lepiej zorientowany w meandrach tych lig niż On. Niemal w każdy weekend wydzwaniał po klubach regionu, dopytując o szczegóły piłkarskich spotkań - by w poniedziałkowej „Pomorskiej” o wszystkim poinformować czytelników z całego województwa. Wyniki, tabelki, cała statystyka - to co najgorsze i najbardziej żmudne w dziennikarskim fachu - to właśnie była Jego mocna strona. To On wymyślił „Mecz Gwiazd Gazety Pomorskiej”, w którym na zakończenie rozgrywek spotykali się najlepsi piłkarze grający w zespołach klasy okręgowej. Wszyscy podkreślali znakomity pomysł, który integrował środowisko piłkarskie w regionie. Nie zapominał też o rozgrywkach drużyn dziecięcych i młodzieżowych. Pisał też o sportach niszowych.
A nas, kolegów z „Pomorskiej” zawsze rozbawiał powiedzonkami i cytatami z filmów, którymi - na zawołanie - sypał jak z rękawa.
W ostatnich latach Grzegorz zmagał się z ciężkimi chorobami. Niestety, nie dał im rady... Zmarł 22 grudnia, miał 58 lat.
Cześć Jego Pamięci!

14 z 41
W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul....
fot. Dariusz Bloch

Pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, dziennikarza Gazety Pomorskiej

W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul. Wyszyńskiego w Bydgoszczy pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, naszego kolegę, wieloletniego dziennikarza działu sportowego „Gazety Pomorskiej”.

Grzegorz Sergot pracę w „Pomorskiej” zaczął w 1990 roku. Od początku pisał o żużlowcach Polonii Bydgoszcz. Relacjonował największe sukcesy polonistów, od początku towarzyszył w karierze Tomaszowi Gollobowi. Opisywał i komentował nie tylko mecze ligowe, ale także turnieje cyklu Grand Prix.
Drugą pasją Grzegorza były rozgrywki piłkarskie w ligach regionu, najpierw województw bydgoskiego i toruńskiego, a następnie całego regionu kujawsko-pomorskiego. Nikt nie był lepiej zorientowany w meandrach tych lig niż On. Niemal w każdy weekend wydzwaniał po klubach regionu, dopytując o szczegóły piłkarskich spotkań - by w poniedziałkowej „Pomorskiej” o wszystkim poinformować czytelników z całego województwa. Wyniki, tabelki, cała statystyka - to co najgorsze i najbardziej żmudne w dziennikarskim fachu - to właśnie była Jego mocna strona. To On wymyślił „Mecz Gwiazd Gazety Pomorskiej”, w którym na zakończenie rozgrywek spotykali się najlepsi piłkarze grający w zespołach klasy okręgowej. Wszyscy podkreślali znakomity pomysł, który integrował środowisko piłkarskie w regionie. Nie zapominał też o rozgrywkach drużyn dziecięcych i młodzieżowych. Pisał też o sportach niszowych.
A nas, kolegów z „Pomorskiej” zawsze rozbawiał powiedzonkami i cytatami z filmów, którymi - na zawołanie - sypał jak z rękawa.
W ostatnich latach Grzegorz zmagał się z ciężkimi chorobami. Niestety, nie dał im rady... Zmarł 22 grudnia, miał 58 lat.
Cześć Jego Pamięci!

15 z 41
W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul....
fot. Dariusz Bloch

Pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, dziennikarza Gazety Pomorskiej

W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul. Wyszyńskiego w Bydgoszczy pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, naszego kolegę, wieloletniego dziennikarza działu sportowego „Gazety Pomorskiej”.

Grzegorz Sergot pracę w „Pomorskiej” zaczął w 1990 roku. Od początku pisał o żużlowcach Polonii Bydgoszcz. Relacjonował największe sukcesy polonistów, od początku towarzyszył w karierze Tomaszowi Gollobowi. Opisywał i komentował nie tylko mecze ligowe, ale także turnieje cyklu Grand Prix.
Drugą pasją Grzegorza były rozgrywki piłkarskie w ligach regionu, najpierw województw bydgoskiego i toruńskiego, a następnie całego regionu kujawsko-pomorskiego. Nikt nie był lepiej zorientowany w meandrach tych lig niż On. Niemal w każdy weekend wydzwaniał po klubach regionu, dopytując o szczegóły piłkarskich spotkań - by w poniedziałkowej „Pomorskiej” o wszystkim poinformować czytelników z całego województwa. Wyniki, tabelki, cała statystyka - to co najgorsze i najbardziej żmudne w dziennikarskim fachu - to właśnie była Jego mocna strona. To On wymyślił „Mecz Gwiazd Gazety Pomorskiej”, w którym na zakończenie rozgrywek spotykali się najlepsi piłkarze grający w zespołach klasy okręgowej. Wszyscy podkreślali znakomity pomysł, który integrował środowisko piłkarskie w regionie. Nie zapominał też o rozgrywkach drużyn dziecięcych i młodzieżowych. Pisał też o sportach niszowych.
A nas, kolegów z „Pomorskiej” zawsze rozbawiał powiedzonkami i cytatami z filmów, którymi - na zawołanie - sypał jak z rękawa.
W ostatnich latach Grzegorz zmagał się z ciężkimi chorobami. Niestety, nie dał im rady... Zmarł 22 grudnia, miał 58 lat.
Cześć Jego Pamięci!

16 z 41
W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul....
fot. Dariusz Bloch

Pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, dziennikarza Gazety Pomorskiej

W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul. Wyszyńskiego w Bydgoszczy pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, naszego kolegę, wieloletniego dziennikarza działu sportowego „Gazety Pomorskiej”.

Grzegorz Sergot pracę w „Pomorskiej” zaczął w 1990 roku. Od początku pisał o żużlowcach Polonii Bydgoszcz. Relacjonował największe sukcesy polonistów, od początku towarzyszył w karierze Tomaszowi Gollobowi. Opisywał i komentował nie tylko mecze ligowe, ale także turnieje cyklu Grand Prix.
Drugą pasją Grzegorza były rozgrywki piłkarskie w ligach regionu, najpierw województw bydgoskiego i toruńskiego, a następnie całego regionu kujawsko-pomorskiego. Nikt nie był lepiej zorientowany w meandrach tych lig niż On. Niemal w każdy weekend wydzwaniał po klubach regionu, dopytując o szczegóły piłkarskich spotkań - by w poniedziałkowej „Pomorskiej” o wszystkim poinformować czytelników z całego województwa. Wyniki, tabelki, cała statystyka - to co najgorsze i najbardziej żmudne w dziennikarskim fachu - to właśnie była Jego mocna strona. To On wymyślił „Mecz Gwiazd Gazety Pomorskiej”, w którym na zakończenie rozgrywek spotykali się najlepsi piłkarze grający w zespołach klasy okręgowej. Wszyscy podkreślali znakomity pomysł, który integrował środowisko piłkarskie w regionie. Nie zapominał też o rozgrywkach drużyn dziecięcych i młodzieżowych. Pisał też o sportach niszowych.
A nas, kolegów z „Pomorskiej” zawsze rozbawiał powiedzonkami i cytatami z filmów, którymi - na zawołanie - sypał jak z rękawa.
W ostatnich latach Grzegorz zmagał się z ciężkimi chorobami. Niestety, nie dał im rady... Zmarł 22 grudnia, miał 58 lat.
Cześć Jego Pamięci!

Pozostały jeszcze 24 zdjęcia.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Zakończono budowę nowej biblioteki w Nakle. Uroczyste otwarcie w piątek 23 maja

Zakończono budowę nowej biblioteki w Nakle. Uroczyste otwarcie w piątek 23 maja

Horoskop na weekend 23-25 maja 2025. Te znaki zodiaku czeka miłość i kasa

Horoskop na weekend 23-25 maja 2025. Te znaki zodiaku czeka miłość i kasa

Karol Nawrocki w Toruniu: „Będę strażnikiem trzynastej i czternastej emerytury”

Karol Nawrocki w Toruniu: „Będę strażnikiem trzynastej i czternastej emerytury”

Zobacz również

Jeśli na nie trafisz, zarobisz fortunę. Najdroższe karty z dodatku Destined Rivals

Jeśli na nie trafisz, zarobisz fortunę. Najdroższe karty z dodatku Destined Rivals

Taki objaw Alzheimera zaobserwujesz w nocy. Oto sygnał alarmowy

Taki objaw Alzheimera zaobserwujesz w nocy. Oto sygnał alarmowy