Poziom Wisły w Grudziądzu przekroczył stan ostrzegawczy. Woda wdarła się na błonia

Pogotowie powodziowe obowiązuje od dziś na terenach nadwiślańskich całego województwa. Wprowadziła je wojewoda Ewa Mes.

Zobacz: Stan pogotowia przeciwpowodziowego dla gmin nadwiślanskich

Na razie nic nie wskazuje na to, aby groziła nam poważna powódź, ale lepiej dmuchać na zimne i zachować ostrożność.

Wczoraj rano poziom Wisły w Grudziądzu wynosił 5,52 m. Częściowo zalane zostały błonia. - Radzimy nie zbliżać się do rozlewisk. Może to być zdradliwe - twierdzi Rafał Cywiński, naczelnik wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego ratusza. Właśnie z tego powodu na błoniach częściej pojawiać się mają strażnicy miejscy.

Stan alarmowy Wisły to 6,50 metra. - Woda nie powinna dojść do tego poziomu - dodaje Cywiński. A jeśli nawet, to przy takim stanie rzeki, nie dojdzie do zalania terenu pod mostem przez Wisłę. Mogłoby to nastąpić, gdyby poziom rzeki osiągnął ok. 7,5 metra.

Tym bardziej więc nie ma zagrożenia, że woda wedrze się na ul. Portową. Przypomnijmy, że w wiosną 2010 roku z powodu powodzi ta ulica była przez jakiś czas zamknięta.

Zobacz też: Region. Stan wody w Wiśle podnosi się
Pogotowie obowiązuje też w dorzeczu Wisły na terenie powiatu grudziądzkiego ziemskiego. - Proszę mieszkańców sołectw: Sosnówka, Szynych, Rozgarty, Parski, Zakurzewo, Mokre i Wielki Wełcz o zachowanie szczególnej ostrożności na terenach zalewowych - zaapelował Jan Tesmer, wójt gminy Grudziądz.

Urzędnicy proszą o też o informowane o zaobserwowanych ewentualnych pęknięciach wałów i przeciekach.

Żadnego zagrożenia nie stwarza też na razie rzeka Osa. Służby nie zaobserwowały jakiegoś wyraźnego wzrostu jej poziomu. W grę nie wchodzi także tzw. cofka, czyli napływ wody z Wisły do Osy.

- Cofka może się pojawić dopiero, gdy stan Wisły przekroczy 7 metrów. A do tego jeszcze daleko - uspokaja Mirosław Barański z centrum zarządzania kryzysowego gminy Grudziądz.

Wiadomości z Grudziądza