Zobacz wideo: Nowe objawy koronawirusa. To musisz wiedzieć!
Pracownicy obsługi i administracji w oświacie najpierw w ogóle nie byli brani pod uwagę w programie szczepień tak, jak nauczyciele. Gdy w końcu usłyszeli, że mogą się rejestrować, szybko dowiedzieli się, że ich szczepienia zostają wstrzymane.
To też może Cię zainteresować
Ministerstwo zdrowia wycofało się z obietnicy zaszczepienia pracowników administracji i obsługi tłumacząc się ograniczoną liczbą szczepionek. Rząd zdecydował, że zamiast tej grupy szczepionki firmy AstraZeneca otrzymają osoby w wieku 65-69 lat, dla których zostały one również zarekomendowane.
Sekretarka czy woźny łatwo mogą się zarazić
- To jest po prostu śmieszne – mówi pani Monika, sekretarka w jednej ze szkół. - Tak samo jak nauczyciele, a może nawet jeszcze częściej mamy kontakt z uczniami i innymi osobami przychodzącymi do szkoły, a nie mamy szans się zaszczepić! Wielu nauczycieli nadal pracuje zdalnie, a ja muszę przyjść do szkoły. Kiedy wreszcie powiedziano nam, że możemy się rejestrować myślałam, że coś drgnęło. Ale nic z tego!
Na ten problem zwracają też uwagę dyrektorzy szkół.
- Pracownicy administracji i obsługi są nawet jeszcze bardziej narażeni na możliwość zarażenia się koronawirusem. Mamy teraz próbne matury, w szkole jest wielu uczniów, są nauczyciele, wiele osób przychodzi do sekretariatu. To absurdalne, że pracujemy obok siebie – ja mogę się zaszczepić, ale sekretarka już nie – zauważa dyrektorka liceum w regionie.
- Cały czas jako związek upominamy się o pracowników obsługi i administracji – mówi Mirosława Kaczyńska, wiceprezes Kujawsko-Pomorskiego Okręgu ZNP w Bydgoszczy i szefowa bydgoskiego oddziału związku. - Interweniujemy w tej sprawie, poprosiliśmy o pomoc kilku posłów. Właściwie nie wiadomo, dlaczego rząd uniemożliwia pracownikom obsługi i administracji zaszczepienie się. To przecież oni m.in. odpowiadają za dezynfekcję placówek oświatowych i są na pierwszej linii frontu. Średnia wieku pracowników administracji i obsługi to 50 plus. Nie są to więc osoby młode, a ich wiek nie odbiega przecież aż tak bardzo od przedziału 65-69 lat.
Minister mówi o "perspektywie czasowej
Ministerstwo Edukacji i Nauki oprócz zapewnień, że o pracownikach administracji i obsługi pamięta, nie składa żadnych deklaracji. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek powiedział jedynie w radiowej „Jedynce” w „Sygnałach dnia”: „Na razie przewidujemy w pewnej perspektywie czasowej, w grupie I, szczepienia pracowników szkolnej administracji i obsługi” (za głos.pl).
Według informacji przekazanym przez MEiN do tej pory na szczepienia zarejestrowało się 590 tys. nauczycieli w całej Polsce. W ostatnim, trzecim etapie 2-3 marca br. zapisało się około 45 tys. nauczycieli, w tym ponad 35 tys. nauczycieli oświaty oraz blisko 10 tys. nauczycieli akademickich.
W związku z tym, że bardzo dużo nauczycieli korzysta ze szczepień, a wielu z nich źle się po nich czuje, dyrektorzy szkół na bieżąco muszą zmieniać plan lekcji. W starszych klasach, które uczą się zdalnie, uczniowie mają „okienka”. Trudniejsza sytuacja jest w klasach młodszych. - Gdy szczepili się nauczyciele z klas I-III, 6 osób następnego dnia po szczepieniu źle się czuło i nie mogło przyjść do szkoły. Musieliśmy błyskawicznie przeorganizować pracę. Dwóm klasom i „zerówce” odwołaliśmy zajęcia, a dzieciom, którymi rodzice nie mogli się zająć, zapewniliśmy opiekę w świetlicy – mówi Marek Dobucki dyrektor SP 37 z Oddziałami Sportowymi w Bydgoszczy.
Zgodnie z planami rządu wszyscy nauczyciele mają otrzymać pierwszą dawkę do 14 marca.
