Zobacz wideo: Waloryzacja 2022 - od marca podwyżki

Niewiarygodne? A jednak możliwe! Ceniony w pracy za kompetencje i lubiany przez klientów Łukasz M., zatrudniony w jednym z banków na toruńskiej starówce, to według ustaleń śledczych oszust. I to na potężną skalę! Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód właśnie zakończyła śledztwo w tej szokującej sprawie i skierowała do sądu akt oskarżenia. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
Pierwsza ofiara: 78-letnia klientka, która dostała miliony odszkodowania
Jedną z klientek banku stała się 5 maja 2020 roku pani M., wówczas mająca 78 lat. Opiekunem tej klientki został właśnie Łukasz M. Na założone przez seniorkę konto wpłynęły wkrótce pieniądze - ponad 2 mln zł. Była to kwota, którą otrzymała jako odszkodowanie w związku ze spadkiem po zmarłej matce – właścicielce nieruchomości w Poznaniu, przejętej bezprawnie przez Skarb Państwa.
-Wykorzystując zaufanie, jakim został obdarzony przez tę klientkę., Łukasz M. wprowadzał ją systematycznie w błąd. Nakłaniał ją do zlecania przelewów na swoje lokaty, podczas gdy w rzeczywistości był to rachunek bankowy w innym banku należący niego samego - opisuje mechanizm oszustwa prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik toruńskiej prokuratury.
W ten sposób, w okresie od 24 czerwca do 16 grudnia 2020 roku, doszło do przelewów na łączną kwotę 880.000 zł. Oczywiście, opisane operacje bankowe zlecane były w siedzibie banku, na ustny wniosek pani M., po weryfikacji dokumentu tożsamości oraz złożeniu podpisu zgodnego z wzorem posiadanym przez bank.
- Kiedy raz w miesiącu pani M. przychodziła do banku w celu ustalenia stanu swojego konta, wówczas otrzymywała od Łukasza M. dokumenty, w części z ręcznie naniesionymi adnotacjami, potwierdzającymi nieprawdę co do salda konta. Do ujawnienia przestępstwa doszło w kwietniu 2021 roku, kiedy to kobieta udała się do banku, a tam została obsłużona przez innego pracownika - relacjonuje prokurator.
Oszukał kilkadziesiąt osób. Przelewali pieniądze na jego konto - ustaliła prokuratura
W toku śledztwa ustalono ponadto, że Łukasz M. dopuścił się oszustw również na szkodę innych osób. W okresie od lipca 2017 roku do maja 2021 roku, wykorzystując zaufanie do siebie jako doradcy klienta, wprowadził w błąd kolejne 31 osób – kredytobiorców banku. Jak dokładnie?
Polecamy nasze grupy na Facebooku:
- Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
- Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
- Toruń Retro!
- Nakłaniał ich do zlecania przelewów, utrzymując ich przy tym w przekonaniu, że kwoty przelewów stanowią opłaty manipulacyjne na rzecz banku. Tymczasem w rzeczywistości przelewane one były na rachunek bankowy Łukasza M. w innym banku. W ten sposób uzyskał bezprawnie kwotę ponad 140.000 zł - wylicza prokurator Andrzej Kukawski.
W tym samym okresie i tym samym sposobem sprytny bankowiec nie tylko nakłonił kolejną grupę 11 osób do zlecenia identycznych przelewów, ale i podżegał ich do poświadczenia nieprawdy co do okoliczności mającej znaczenie dla udzielania kredytu. Jakiej konkretnie? Mianowicie do potwierdzenia fikcyjnego zatrudnienia i osiąganych z tego tytułu zarobków. W ten sposób „zarobił” kolejną kwotę w wysokości ponad 67.000 zł.
Jak się tłumaczył? "Bezzwrotnie zużytkował pieniądze i grał na giełdzie"
Przesłuchiwany w charakterze podejrzanego Łukasz M. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Przedstawił swoją wersję wydarzeń, z której wynikało, że pieniądze wyłudzone od 78-letniej klientki "bezpowrotnie zużytkował" – chcąc osiągnąć zysk - na giełdzie papierów wartościowych.
Natomiast pieniądze, które uzyskał bezprawnie w związku z udzielanymi kredytami traktował jako swój prywatny dochód – jako swoje oszczędności!
Łukasz M. nie był dotąd karany. W toku śledztwa podejrzany został tymczasowo aresztowany. Na proces oczekuje w areszcie. Dokonano także zabezpieczenia na mieniu Łukasza M. na poczet przyszłych kar - dodaje rzecznik prokuratury.
-O sprawstwie i winie oskarżonego rozstrzygnie Sąd Okręgowy w Toruniu. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 1 roku do lat 10 - kończy prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.