https://pomorska.pl
reklama

Pracownik banku w Toruniu oszukał 42 klientów na ponad milion zł! "Bardzo lubiany przez klientów"

Małgorzata Oberlan
Łukasz M. oszukał 42 klientów banku w Toruniu na ponad 1 mln zł - ustaliła prokuratura. Mężczyzna był cenionym pracownikiem, lubianym przez klientów.
Łukasz M. oszukał 42 klientów banku w Toruniu na ponad 1 mln zł - ustaliła prokuratura. Mężczyzna był cenionym pracownikiem, lubianym przez klientów. adobe stock/zdjęcie ilustracyjne
Łukasz M. był pracownikiem banku na starówce w Toruniu. Był bardzo lubiany przez klientów. Tak się nimi "opiekował", że oszukał 42 z nich na ponad milion złotych - dowodzi prokuratura. Najwięcej straciła seniorka, której pomagał lokować miliony z odszkodowania. Akt oskarżenia przeciwko oszustowi właśnie trafił do sądu.

Zobacz wideo: Waloryzacja 2022 - od marca podwyżki

od 16 lat

Niewiarygodne? A jednak możliwe! Ceniony w pracy za kompetencje i lubiany przez klientów Łukasz M., zatrudniony w jednym z banków na toruńskiej starówce, to według ustaleń śledczych oszust. I to na potężną skalę! Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód właśnie zakończyła śledztwo w tej szokującej sprawie i skierowała do sądu akt oskarżenia. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.

Pierwsza ofiara: 78-letnia klientka, która dostała miliony odszkodowania

Jedną z klientek banku stała się 5 maja 2020 roku pani M., wówczas mająca 78 lat. Opiekunem tej klientki został właśnie Łukasz M. Na założone przez seniorkę konto wpłynęły wkrótce pieniądze - ponad 2 mln zł. Była to kwota, którą otrzymała jako odszkodowanie w związku ze spadkiem po zmarłej matce – właścicielce nieruchomości w Poznaniu, przejętej bezprawnie przez Skarb Państwa.

-Wykorzystując zaufanie, jakim został obdarzony przez tę klientkę., Łukasz M. wprowadzał ją systematycznie w błąd. Nakłaniał ją do zlecania przelewów na swoje lokaty, podczas gdy w rzeczywistości był to rachunek bankowy w innym banku należący niego samego - opisuje mechanizm oszustwa prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik toruńskiej prokuratury.

W ten sposób, w okresie od 24 czerwca do 16 grudnia 2020 roku, doszło do przelewów na łączną kwotę 880.000 zł. Oczywiście, opisane operacje bankowe zlecane były w siedzibie banku, na ustny wniosek pani M., po weryfikacji dokumentu tożsamości oraz złożeniu podpisu zgodnego z wzorem posiadanym przez bank.

- Kiedy raz w miesiącu pani M. przychodziła do banku w celu ustalenia stanu swojego konta, wówczas otrzymywała od Łukasza M. dokumenty, w części z ręcznie naniesionymi adnotacjami, potwierdzającymi nieprawdę co do salda konta. Do ujawnienia przestępstwa doszło w kwietniu 2021 roku, kiedy to kobieta udała się do banku, a tam została obsłużona przez innego pracownika - relacjonuje prokurator.

Oszukał kilkadziesiąt osób. Przelewali pieniądze na jego konto - ustaliła prokuratura

W toku śledztwa ustalono ponadto, że Łukasz M. dopuścił się oszustw również na szkodę innych osób. W okresie od lipca 2017 roku do maja 2021 roku, wykorzystując zaufanie do siebie jako doradcy klienta, wprowadził w błąd kolejne 31 osób – kredytobiorców banku. Jak dokładnie?

Polecamy nasze grupy na Facebooku:

- Nakłaniał ich do zlecania przelewów, utrzymując ich przy tym w przekonaniu, że kwoty przelewów stanowią opłaty manipulacyjne na rzecz banku. Tymczasem w rzeczywistości przelewane one były na rachunek bankowy Łukasza M. w innym banku. W ten sposób uzyskał bezprawnie kwotę ponad 140.000 zł - wylicza prokurator Andrzej Kukawski.

W tym samym okresie i tym samym sposobem sprytny bankowiec nie tylko nakłonił kolejną grupę 11 osób do zlecenia identycznych przelewów, ale i podżegał ich do poświadczenia nieprawdy co do okoliczności mającej znaczenie dla udzielania kredytu. Jakiej konkretnie? Mianowicie do potwierdzenia fikcyjnego zatrudnienia i osiąganych z tego tytułu zarobków. W ten sposób „zarobił” kolejną kwotę w wysokości ponad 67.000 zł.

Jak się tłumaczył? "Bezzwrotnie zużytkował pieniądze i grał na giełdzie"

Przesłuchiwany w charakterze podejrzanego Łukasz M. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Przedstawił swoją wersję wydarzeń, z której wynikało, że pieniądze wyłudzone od 78-letniej klientki "bezpowrotnie zużytkował" – chcąc osiągnąć zysk - na giełdzie papierów wartościowych.

Natomiast pieniądze, które uzyskał bezprawnie w związku z udzielanymi kredytami traktował jako swój prywatny dochód – jako swoje oszczędności!

Łukasz M. nie był dotąd karany. W toku śledztwa podejrzany został tymczasowo aresztowany. Na proces oczekuje w areszcie. Dokonano także zabezpieczenia na mieniu Łukasza M. na poczet przyszłych kar - dodaje rzecznik prokuratury.

-O sprawstwie i winie oskarżonego rozstrzygnie Sąd Okręgowy w Toruniu. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 1 roku do lat 10 - kończy prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska