Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracuje w glinie i lubi to!

Kamila Mróz tel. 56 61 999 16
- Moja pracownia nazywa się CUD, co na początku oznaczało Ceramikę Unikatową Dzieci. Teraz ma też inne znaczenia. Skrót ten tłumaczę jako: Centrum Uwalniania Dzieł, ale także Centrum Uwalniania Dobra - wyjaśnia artystka.
- Moja pracownia nazywa się CUD, co na początku oznaczało Ceramikę Unikatową Dzieci. Teraz ma też inne znaczenia. Skrót ten tłumaczę jako: Centrum Uwalniania Dzieł, ale także Centrum Uwalniania Dobra - wyjaśnia artystka.
- Kocham „rapciate” anioły, choć ludzie wolą te ładne, wycackane i grzeczne - mówi artysta Alicja Bogacka.

 

Najpierw, z koleżanką, pracownię miała przy ul. Królowej Jadwigi.

- Małe mieszkanie na pierwszym piętrze. Rzadko kto tam zaglądał. Pracowałam na zlecenie, ale szczerze mówiąc, galerie i sklepy z rękodziełem artystycznym wolały mieć rachunki. A poza tym, w średnim wieku trzeba zadbać o ubezpieczenia i emeryturę - śmieje się artystka.

Wynajęcie lokalu przy Szpitalnej wiązało się z ogłoszeniem konkursu przez Toruńską Agencję Rozwoju Regionalnego „Zostań swoim szefem”.

- Gdy w 2008 roku zobaczyłam to miejsce, w którym teraz jestem, od razu wiedziałam, że tu będę mogła się rozwijać. Umeblowała mi je Unia Europejska, kupiła mi też m.in. duży piec do wypalania ceramiki - mówi pani Alicja.

Dziś do wejścia do jej pracowni zachęca piękna witryna, przez którą wyglądają anioły, zapraszając gości do odwiedzin.

- Więc ludzie tu zaglądają, a jak już wejdą, to widzą, że w środku jest fajnie. Znienacka, choć się na to nie nastawiałam, wzrosła mi również sprzedaż detaliczna - cieszy się artystka.

Robi ptaszyska i koty

Anioły stały się jej znakiem rozpoznawczym. Zaprzyjaźniła się z nimi 10 lat temu.

- Uwierają mnie już trochę te formy, które ludziom podobają się najbardziej, czyli piękne, wycackane i grzeczne. Te pierwsze były „rapciate”, przedstawione przy codziennych zajęciach. Piorące, chodzące na grzyby, z konewką, z psem na spacerze - opowiada.

Z gliny lubi też wypalać ptaki (”A raczej ptaszyska, bo robię je bez skrzydeł”) i koty (”Gdybym miała być zwierzęciem, to wybrałabym kota”).

W jej pracowni można jednak zamówić sobie bardzo różne rzeźby na specjalną okoliczność, także z dedykacją.

- Właściwie wszystko, co sobie ktoś wymyśli - wyjaśnia.

I tłumaczy: - Suszenie formy zajmuje około tygodnia. Pierwszy wypał w piecu odbywa się w temperaturze 750 -900 stopni. Potem, pędzlem, rzeźbę pokrywam szkliwem w zawiesinie. I raz jeszcze wkładam ją do pieca. Kolor dopiero widać po wyjęciu.

One jej sprzyjają

Żartuje sobie, że jest najlepszą pielęgniarką wśród ceramików i najlepszym ceramikiem wśród pielęgniarek. W białym kitlu chodziła siedem lat, o tym że została artystką właściwie zdecydował przypadek.

- Pewnego razu zapukała do mnie koleżanka i powiedziała: „A wiesz, jest piec do kupienia. Może kupimy na spółkę?”.

Po latach ma stałą sieć galerii, które kupują jej prace.

Najbardziej jednak dumna jest z tego, że jej anioły zdobią ul. Szczytną, tę przy której mieszka.

- Jest mi bardzo miło patrzeć, jak ludzie pokazują je sobie i robią im zdjęcia - zdradza, ale przed przechodniami nie przyznaje się, że to ona jest autorką figurek.

Chwali się za nią jej córka. Antonina ma 11 lat, chodzi do szkoły muzycznej, lubi budować, ma umysł matematyczny i dobrą orientację przestrzenną. - Być może zostanie architektem - zastanawia się jej mama.

Pani Alicja lubi pracować z dziećmi, m.in. prowadzi warsztaty w Domu Muz. Zresztą od dzieci wszystko się zaczęło.

- Moja pracownia nazywa się CUD, co na początku oznaczało Ceramikę Unikatową Dzieci. Teraz ma też inne znaczenia. Skrót ten tłumaczę jako: Centrum Uwalniania Dzieł, ale także Centrum Uwalniania Dobra - wyjaśnia.

Jest autorką kilku akcji charytatywnych, np. „Aniołów w Niebie” (by wesprzeć dożywianie dzieci na Starówce), a już wkrótce będzie można kupić jej serduszka, z których dochód zostanie przeznaczony na jedzenie dla dzieci w Afryce. Chętnie przekazuje też swoje dzieła na różne akcje. Podczas licytacji jej anioły szły nawet za ponad 4 tys. zł!

I jak tu nie wierzyć, że dobre duchy jej nie sprzyjają?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska