Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawdy i plotki. O tych gwiazdach się mówi i pisze

A.W.
Co słychać u gwiazd?

Odlotowe buty dla gwiazd

Już teraz można przewidzieć, jakie buty zawładną zimą polskimi ulicami. Bo kiedy w czymś nowym pojawiają się telewizyjne gwiazdy, kobiety nie mogą już bez tego czegoś żyć.

Gwiazdy show-biznesu nie od dziś lansują modę. Jest to zjawisko obejmujące każdą długość i szerokość geograficzną. Inna sprawa, że to właśnie gwiazdy jako pierwsze mają możliwość zapoznania się z nowinkami modowymi - jeszcze zanim pojawią się one w sklepach. Dowód? Ostatnio zorganizowano pokaz butów z najnowszych kolekcji EMU Australia, Kickers i Rubber Duck. Ostatnia z tych firm dopiero wchodzi na polski rynek.

Na pokazie spotkaliśmy m. in. Olę Kisio ("Samo życie"), Magdę Waligórską ("Ranczo"), Marię Niklińską ("Ja Wam pokażę"), Annę Karczmarczyk ("M jak miłość") i prezentera Lotto Daniela Wielebę ("Na dobre i na złe"). Okazuje się, że każda z tych gwiazd interesuje się modą, jednocześnie w wyborze np. butów kierując się wygodą.

- W Emu czuję się jak w bamboszach, są niewiarygodnie wygodne - zapewnia Ola Kisio. - Nie trzeba nosić do nich skarpetek, nie trzeba ich sznurować ani używać łyżki do butów. Poza tym mają tę zaletę, że są z owczej wełny, a więc na pewno nie zmarznę w nich nawet w największe mrozy.

- Nowe modele Emu powaliły mnie na kolana - wtóruje jej Anna Karczmarczyk. - Dostałam zawrotu głowy i teraz już sama nie wiem, na co się zdecydować. Bardzo spodobały mi się też buty z Rubber Duck. Ich kolorystyka jest po prostu szałowa!

Na kozaki z kolekcji Rubber Duck bez najmniejszego wahania zdecydowali się pan Lotto oraz Marysia Niklińska.

- Przypominają mi odjazdowe Relaxy z czasów komuny - mówi Daniel Wieleba.

- Mają w środku membranę i przez to nie przemakają - dodaje Maria Niklińska. - Poza tym są odlotowe!

Magda Waligórska z "Rancza" postawiła na EMU.

- Jest w nich ciepło, lekko i wygodnie - tłumaczy. - Po prostu pełen komfort.

Dumna Joanna Drozda

Joanna Drozda, córka satyryka Tadeusza Drozdy, którą szeroka publiczność poznała dzięki roli Elwiry w serialu "Dom nad rozlewiskiem", nie ukrywa, że ma popularnego tatę i jest dumna ze swojego nazwiska.

- Jestem mężatką, więc gdybym chciała zataić moje korzenie, przyjęłabym nazwisko męża - mówi aktorka. - Z racji tego, że zaczęłam dosyć szybko pracować i wyrabiać sobie własną pozycję, stwierdziłam, że nie ma powodu, by rezygnować z nazwiska tylko po to, by nie kojarzyć się z moim tatą.

Aktorka wspomina, że gdy dostała rolę w serialu "Dom nad rozlewiskiem", ojciec stwierdził, że w końcu zabrała się za coś porządnego w życiu.

- Cóż, mamy zupełnie inne podejście do sztuki wysokiej - komentuje córka satyryka. - Można mnie zobaczyć na deskach Teatru Dramatycznego w Warszawie. Mam poczucie, że dziesięć lat pracy poświęciłam czemuś naprawdę ważnemu. Poszłam do szkoły aktorskiej, aby rzetelnie wykonywać swój zawód. Z kolei mój tata obrał zupełnie inną ścieżkę kariery. Dla niego oznacza ona popularność i rozpoznawalność. Zapomina jednak o tym, że właśnie przez tę jego popularność nie spędzaliśmy wakacji w Polsce, bo wystarczyło wyjść na bałtycką plażę, by nie miał spokoju do końca dnia. Tak też się wychowałam - w poczuciu, że popularność w pewnych momentach po prostu ciąży.

Odpocząłby od… urlopu

Tomasz Ciachorowski, odtwórca roli Michała Duszyńskiego w telenoweli "Majka", tego lata wypoczywał m. in. we Włoszech. Oczarowała go Toskania, a Wenecja - mile zaskoczyła.

- Swoje wakacje rozpocząłem nieco wcześniej niż reszta ekipy, bo 20 czerwca - opowiada Tomasz Ciachorowski. - Wtedy też pojechałem do Zielonej Góry, by wystąpić w tamtejszym teatrze, do zespołu którego wciąż należę. Następnie udałem się do Czech na festiwal teatralny. Nie zapomniałem, oczywiście, o zasłużonym odpoczynku - najpierw odwiedziłem rodzinę w Gdańsku, a potem udałem się w wymarzoną podróż do Toskanii. Zahaczyłem także Wenecję. W Toskanii byłem z parą znajomych, ale zwiedzaliśmy zupełnie niezależnie od siebie. Jakie wrażenie wywarła na mnie ta włoska prowincja? Takie, jak się spodziewałem - oczarowało mnie to miejsce. Chciałbym wybrać się tam raz jeszcze - z tym że teraz nastawiłbym się na zwiedzanie małych miasteczek. W większych byłem i w wielu przypadkach moje zwiedzanie polegało na czekaniu w długich kolejkach. Mile zaskoczyła mnie z kolei Wenecja. Myślałem, że to istny konglomerat turystyczny, który zupełnie mi się nie spodoba. A okazało się, że to przepiękne, bajeczne miasto o niepowtarzalnym klimacie. Mimo natłoku turystów wystarczy skręcić w niektóre jego uliczki, aby móc pobyć wśród miejscowych. Nie trzeba nawet kupować mapy, bo miasteczko jest małe i nie istnieje niebezpieczeństwo zgubienia się w nim. Żałuję, że w Wenecji spędziliśmy tylko jeden dzień. Z pewnością jednak odwiedzę to miejsce w przyszłości. A teraz przydałoby mi się jeszcze kilka dni, aby odpocząć od urlopu.

Ślub "Na Wspólnej"

Małgorzata Socha, czyli Zuza Leszczyńska z telenoweli "Na Wspólnej", ujawniła nam, że jej bohaterkę czeka niebawem ślub!

- Zuza stale musi zmagać się z chorobą - mówi nam Małgorzata Socha. - Na szczęście w każdym trudnym momencie jest przy niej Kamil (Kazimierz Mazur), który ją dzielnie wspiera. Dzięki niemu moja bohaterka uwierzy, że - mimo bycia nosicielką - może prowadzić normalne, szczęśliwe życie. Mogę już zdradzić, że para weźmie ślub. Wydaje mi się, że w ten sposób Kamil będzie chciał udowodnić Zuzie, że HIV nie oznacza wyroku śmierci, i że na jego miłość do niej nie wpływa fakt, że ma wirusa.

Oczywiście, oprócz wewnętrznych zmagań moja bohaterka będzie musiała stawić czoło otoczeniu i jego reakcji na jej chorobę. Przez ten wątek chcemy pokazać, jak ludzie podchodzą do nosicieli wirusa HIV - że bardzo często są nietolerancyjni i traktują zarażonych jak trędowatych. Trzeba to zmienić!

Potrzebuje adrenaliny

Olga Bołądź, czyli serialowa Celina z "Czasu honoru", powiada, że zdecydowała się na aktorstwo, bo nie wyobraża sobie życia bez adrenaliny. Uwielbia brać udział w niebezpiecznych scenach.
Dla aktorki adrenalina oznacza m. in. szybką jazdę samochodem.

- Ostatnio na planie "Czasu honoru" miałam niepowtarzalną okazję jeździć przepięknym, zabytkowym mustangiem - wspomina. - To było niesamowite przeżycie. Specjalnie na tę scenę zamknięto warszawskie ulice, aby zdjęcia mogły odbyć się w pełni bezpiecznie. Uwielbiam również sceny pościgów - także i takie będzie można oglądać w "Czasie honoru".

Jakim kierowcą jest sama aktorka? - Jeżdżę zdecydowanie roztropnie - zapewnia Olga Bołądź. - Denerwują mnie kierowcy, którzy na ulicach miasta organizują sobie wyścigi i w ten sposób stwarzają zagrożenie dla innych.

Więcej Anny Czartoryskiej

W drugim sezonie serialu będącego ekranizacją powieści Małgorzaty Kalicińskiej pt. "Miłość nad rozlewiskiem", który TVP 1 wyemituje jesienią, na pierwszy plan wysunie się wątek Pauli, granej przez Annę Czartoryską, prywatnie narzeczonej Piotra Adamczyka. W życiu bohaterki zajdzie wiele poważnych i nierzadko zaskakujących zmian. W trudnych chwilach Paula będzie mogła liczyć na życzliwych przyjaciół zamieszkujących rozlewisko.

- Całkiem zadomowi się w rodzinie swojej przyjaciółki Marysi (Olga Frycz) - opowiada Anna Czartoryska. - Myślę, że Paula wręcz poczuje się adoptowaną córką Małgosi (Joanna Brodzik), u której zawsze znajdzie wsparcie, dobre słowo czy radę. Ostatecznie właśnie w mazurskich okolicznościach przyrody znajdzie swoje miejsce na ziemi, co spowoduje, że w końcu będzie szczęśliwa.

Anna Czartoryska przyznaje, że mimo że pracuje na planie serialu z ekipą, z którą spotkała się rok wcześniej podczas zdjęć do "Domu nad rozlewiskiem" i choć wciela się w postać dobrze jej już znaną, odczuwa lekką tremę.

- Znowu muszę się przyzwyczaić, jak to mówię - rozkokosić, i zaaklimatyzować - tym razem do nowych miejsc, gdzie odbywają się zdjęcia - podkreśla aktorka. - Zabawne, ale coraz częściej w życiu odczuwam tremę. Na szczęście działa ona na mnie mobilizująco.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska