Prawdziwa rewolucja we Włocławku. Ulica 3-go Maja będzie przejezdna!!!
MM

O rewolucyjnej zmianie władze miasta poinformowały na konferencji prasowej
Po kilkunastu latach włocławski deptak przestanie być deptakiem. Wkrótce na 3-go Maja czeka nas rewolucja. Ulicą będą mogły jeździć samochody! Ogłoszony dziś eksperyment ma ożywić ten rejon miasta, i choć trochę rozładować ruch.
Podaj powód zgłoszenia
m
mieszkałam kiedyś, jako dziecko przy 3-go Maja. Tętniąca życiem ulica, przejezdna, sklepy, sklepiki. Kto dziś z łezką w oku nie wspomina sklepu Wedla czy papierniczego Kleksa? Herbaciarni z pysznymi lodami i cukierenki na rogu Cyganki? Lodziarnia Kurlapskich, sklepy rowerowe pachnące smarem.... A dziś ruina, dewastacja, strach iść zmierzchem po deptaku. Zrobiono tam dzielnicę biedy zamiast tętniącej życiem starówki. Jeśli miasto umiera, zaczyna się to od braku szacunku dla historii.
Z
Ulica 3-go Maja była kiedyś pasażem handlowym i jedna z głównych ulic w mieście. Dziś jest jedną wielką ruiną. Czyżby upadła wraz z komunizmem i już się nie podniesie? Nie wiem co planują władze, ale byłoby to ogromną stratą, gdyby tak sie stało. Może ulica ta żle sie kojarzy z minioną epoką. Faktem jest, że niegdyś tętniło na niej życie handlowe , a dziś straszy rozpadającymi sie kamienicami.
G
Drodzy Włocławianie.
Chciałbym poruszyć temat starówki miasta Włocławek oraz ludzi jakich tam widziałem.
Wzeszłą sobotę wracając znad morza zatrzymałem się we Włocławku chcąc się posilić i naturalnie odpocząć. Zaparkowałem samochód na Placu Wolności i ulicą 3-go Maja udałem się w kierunku Wisły. Idąc deptakiem pomiędzy zaparkowanymi samochodami musiałem uważać, żeby dziecko nie wpadło mi pod jadący samochód. Następną rzeczą, na którą zwróciłem uwagę to zniszczone kamienice. Niektóre nawet miały pozabijane witryny sklepowe lub powybijane szyby. Nic jednak mnie tak nie przeraziło jak pijani mieszkańcy, którzy wyglądali jak Ząbi. Opanowali oni całą ulicę. Widziałem także normalnych ludzi, którzy przemykali z torbami licząc na to, że nie zostaną zaczepieni przez tych pijaków. Pod koniec deptaka moim oczom ukazał się widok grupy kłócących się ze sobą Ząbi. Nie wiele myśląc złapałem za telefon, odnalazłem w Internecie numer telefonu do Straży Miejskiej we Włocławku i zadzwoniłem. Odebrał Pan Dyspozytor, który spytał „w czym może mi pomóc”? Natychmiast przekazuję mu informację o pijanych kłócących się ludziach i proszę o interwencję. Jakie zdziwienie mnie opanowało jak usłyszałem od niego pytanie „czy panu to przeszkadza”? Od razu zapytałem czy w ogóle jeżdżą tą ulice jakie kol wiek patrole bo nie mogłem w to uwierzyć, że na ulicy w południe w centrum miasta mogą się wydarzyć takie sytuacje. Dyspozytor odpowiedział mi, że ta ulica nie wymaga patroli ponieważ Ci ludzie nic złego nie robią. Według niego picie na ulicy, wszczynanie awantur niczym złym nie jest.
Pomyślałem sobie ok. Miasto nie chce widzieć problemu a z koro go nie widzą to problemu nie ma. Widoczne myślą, że jeżeli ktoś chce się przespacerować starówką to należy się udać do Płocka lub Torunia (naturalnie Toruń ma znaczne większą i ładniejszą starówkę). Cofnąłem się do samochodu i zjadłem posiłek w Płocku.
Nie mam w zwyczaju nikomu mówić co ma robić ale moim zdaniem powinniście bardziej dbać o swoje miasto. To nie jest kwestia tylko pieniędzy ale dobrego gospodarza. Ludzie nie mogą korzystać z uroków swojego miasta bo urzędnicy doszli do wniosku, że czyimś kosztem pozbędą się problemu wpędzając cały margines do sypiących się kamienic. Widziałem wiele mniejszych miast w uboższych częściach Polski ale nigdzie nie widziałem takiego syfu jak we Włocławku na ul. 3-go Maja. Wszystkie miasta i miasteczka starają się swoje ryneczki lub starówki utrzymywać w należytym porządku bo to jest ich wizytówką. Odpowiedzcie sobie sami drodzy Włocławianie co jest wasza wizytówką. Czy faktycznie chcecie, żeby każda osoba, która postanowi odwiedzić wasze miasto i przy okazji zwiedzić starówkę zobaczy to co ja?
Wszystkich mieszkańców, którzy mieszkają na starówce Włocławka i czują się pokrzywdzenie moim wpisem z góry przepraszam.
Chciałbym poruszyć temat starówki miasta Włocławek oraz ludzi jakich tam widziałem.
Wzeszłą sobotę wracając znad morza zatrzymałem się we Włocławku chcąc się posilić i naturalnie odpocząć. Zaparkowałem samochód na Placu Wolności i ulicą 3-go Maja udałem się w kierunku Wisły. Idąc deptakiem pomiędzy zaparkowanymi samochodami musiałem uważać, żeby dziecko nie wpadło mi pod jadący samochód. Następną rzeczą, na którą zwróciłem uwagę to zniszczone kamienice. Niektóre nawet miały pozabijane witryny sklepowe lub powybijane szyby. Nic jednak mnie tak nie przeraziło jak pijani mieszkańcy, którzy wyglądali jak Ząbi. Opanowali oni całą ulicę. Widziałem także normalnych ludzi, którzy przemykali z torbami licząc na to, że nie zostaną zaczepieni przez tych pijaków. Pod koniec deptaka moim oczom ukazał się widok grupy kłócących się ze sobą Ząbi. Nie wiele myśląc złapałem za telefon, odnalazłem w Internecie numer telefonu do Straży Miejskiej we Włocławku i zadzwoniłem. Odebrał Pan Dyspozytor, który spytał „w czym może mi pomóc”? Natychmiast przekazuję mu informację o pijanych kłócących się ludziach i proszę o interwencję. Jakie zdziwienie mnie opanowało jak usłyszałem od niego pytanie „czy panu to przeszkadza”? Od razu zapytałem czy w ogóle jeżdżą tą ulice jakie kol wiek patrole bo nie mogłem w to uwierzyć, że na ulicy w południe w centrum miasta mogą się wydarzyć takie sytuacje. Dyspozytor odpowiedział mi, że ta ulica nie wymaga patroli ponieważ Ci ludzie nic złego nie robią. Według niego picie na ulicy, wszczynanie awantur niczym złym nie jest.
Pomyślałem sobie ok. Miasto nie chce widzieć problemu a z koro go nie widzą to problemu nie ma. Widoczne myślą, że jeżeli ktoś chce się przespacerować starówką to należy się udać do Płocka lub Torunia (naturalnie Toruń ma znaczne większą i ładniejszą starówkę). Cofnąłem się do samochodu i zjadłem posiłek w Płocku.
Nie mam w zwyczaju nikomu mówić co ma robić ale moim zdaniem powinniście bardziej dbać o swoje miasto. To nie jest kwestia tylko pieniędzy ale dobrego gospodarza. Ludzie nie mogą korzystać z uroków swojego miasta bo urzędnicy doszli do wniosku, że czyimś kosztem pozbędą się problemu wpędzając cały margines do sypiących się kamienic. Widziałem wiele mniejszych miast w uboższych częściach Polski ale nigdzie nie widziałem takiego syfu jak we Włocławku na ul. 3-go Maja. Wszystkie miasta i miasteczka starają się swoje ryneczki lub starówki utrzymywać w należytym porządku bo to jest ich wizytówką. Odpowiedzcie sobie sami drodzy Włocławianie co jest wasza wizytówką. Czy faktycznie chcecie, żeby każda osoba, która postanowi odwiedzić wasze miasto i przy okazji zwiedzić starówkę zobaczy to co ja?
Wszystkich mieszkańców, którzy mieszkają na starówce Włocławka i czują się pokrzywdzenie moim wpisem z góry przepraszam.
s
Zamienił stryjek.
Czerwony na różowy ryjek.
No nie ,cyklista wierszem rżnie.Wężykiem,wężykiem!
Czerwony na różowy ryjek.
No nie ,cyklista wierszem rżnie.Wężykiem,wężykiem!
c
Zamienił stryjek....tak?
Zamienił stryjek.
Czerwony na różowy ryjek.
Zamienił stryjek.
Czerwony na różowy ryjek.
k
Niestety od kiedy pamiętam wybory zawsze polegają na wybieraniu mniejszego zła i tak bedzie tym razem ...
k
Ratunek Najlepiej w postaci pozbycia się obecnego fatalnego prezia.
Zamienił stryjek....tak?
Zamienił stryjek....tak?
G
Ratunek Najlepiej w postaci pozbycia się obecnego fatalnego prezia.
Zboni byłby jeszcze gorszy. Wszystko rozdałby czarnym.
Zboni byłby jeszcze gorszy. Wszystko rozdałby czarnym.
f
A co ty wymyśliłeś dla swojego miasta ?
Ratunek Najlepiej w postaci pozbycia się obecnego fatalnego prezia.
Ratunek Najlepiej w postaci pozbycia się obecnego fatalnego prezia.
j
Jeśli już to zmiana o 180 stopni Ale całkowicie się zgadzam, że do idiotyczny pomysł. Nie ma on najmniejszego sensu zarówno logistycznego, jak i "ożywiającego" naszą Starówkę. Najgorzej, jak po czterech latach nic nierobienia, ktoś bierze się za "myślenie" i... nie wychodzi mu to najlepiej.
No tak, 180, mój błąd... Dzięki za poprawkę
No tak, 180, mój błąd... Dzięki za poprawkę
s
Szanowny Kat oczywiście miałeś na myśli typowo jazzowe zaułki.
Niekoniecznie,może też być płatna gra na perkusji w zacisznym różowym domku na Zbiegniewskiej.
Niekoniecznie,może też być płatna gra na perkusji w zacisznym różowym domku na Zbiegniewskiej.
c
Dobry pomysł, ale póki co to są u nas takie rejony, że trębacze trąbią codziennie i to od rana do wieczora niczym orkiestra dęta i są nie do ruszenia, bo brak odważnych żeby się zapędzili w te strony egzekwować prawo ...
Szanowny Kat oczywiście miałeś na myśli typowo jazzowe zaułki.
Szanowny Kat oczywiście miałeś na myśli typowo jazzowe zaułki.
k
To zaproponowałbym "Włocławski Tydzień Trębaczy"-połączenie tradycji z muzyką.
W tym tygodniu osoby obtrąbiajace ćwiartki i małpki "z gwinta" na ulicy nie byłyby karane.
Dobry pomysł, ale póki co to są u nas takie rejony, że trębacze trąbią codziennie i to od rana do wieczora niczym orkiestra dęta i są nie do ruszenia, bo brak odważnych żeby się zapędzili w te strony egzekwować prawo ...
W tym tygodniu osoby obtrąbiajace ćwiartki i małpki "z gwinta" na ulicy nie byłyby karane.
Dobry pomysł, ale póki co to są u nas takie rejony, że trębacze trąbią codziennie i to od rana do wieczora niczym orkiestra dęta i są nie do ruszenia, bo brak odważnych żeby się zapędzili w te strony egzekwować prawo ...
c
A co ty wymyśliłeś dla swojego miasta ?
To zaproponowałbym "Włocławski Tydzień Trębaczy"-połączenie tradycji z muzyką.
W tym tygodniu osoby obtrąbiajace ćwiartki i małpki "z gwinta" na ulicy nie byłyby karane.
To zaproponowałbym "Włocławski Tydzień Trębaczy"-połączenie tradycji z muzyką.
W tym tygodniu osoby obtrąbiajace ćwiartki i małpki "z gwinta" na ulicy nie byłyby karane.
s
Jeśli już to zmiana o 180 stopni Ale całkowicie się zgadzam, że do idiotyczny pomysł. Nie ma on najmniejszego sensu zarówno logistycznego, jak i "ożywiającego" naszą Starówkę. Najgorzej, jak po czterech latach nic nierobienia, ktoś bierze się za "myślenie" i... nie wychodzi mu to najlepiej.
A co ty wymyśliłeś dla swojego miasta ?
A co ty wymyśliłeś dla swojego miasta ?