- Na początku, kiedy ochroniarz zapalił światło myślałem, że to są jakieś żarty. Jednak zauważyłem, że koleś jest sztywny i nie oddycha - mówi Michał Szewczyk, który pospieszył z pomocą.
Więcej na ten temat [ TUTAJ
Czytaj e-wydanie »](http://www.mmwloclawek.pl/artykul/michal-szewczyk-uratowal-w-kinie-chlopaka-ktory-zadlawil-sie-popcornem-301691.html)