https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Precz z dziadersami", czyli protest na placu Praw Kobiet w Bydgoszczy - zdjęcia, wideo

Maciej Czerniak
Protest rozpoczął się około 18.00 na placu Praw Kobiet.
Protest rozpoczął się około 18.00 na placu Praw Kobiet. Arkadiusz Wojtasiewicz
"Musimy głośno powiedzieć, że decyzja Sejmu jest nie do zaakceptowania. Musimy walczyć o to, by prawo w Polsce respektowało godność i wolność każdej kobiety. Nasza walka nie kończy się tutaj" - mówi Joanna Czerska-Thomas. Protest w Bydgoszczy przeciwko odrzuceniu zmian w prawie aborcyjnym przez Sejm zorganizował Strajk Kobiet Fordon, Ogólnopolski Strajk Kobiet i Legalna Aborcja.

"Polityczni nieudacznicy i planktonowe partyjki weszły w koalicję z PiS-em zapominając, że w koalicji 15 października podpisali się pod liberalizacją prawa aborcyjnego" - napisano na fanpage'u Strajk Kobiet Fordon w zapowiedzi wydarzenia "Precz z dziadersami". Protest rozpoczął się o godzinie 18.

"Cios wymierzony w prawa kobiet"

- Zebraliśmy się dziś na Placu Praw Kobiet w Bydgoszczy, aby wyrazić nasz głęboki sprzeciw wobec decyzji posłonek i posłów, którzy nie uchwalili nowelizacji Kodeksu karnego dotyczącej dekryminalizacji aborcji - mówiła obecna na miejscu radna Joanna Czerska-Thomas. - Ta decyzja, podjęta zaledwie trzema głosami, skazuje nas - działaczki i działaczy - na odpowiedzialność karną za pomoc w dokonaniu aborcji oraz wyłączenie karalności przerywania ciąży za zgodą kobiety w sytuacji ciężkiego, nieodwracalnego upośledzenia lub nieuleczalnej choroby płodu.

Zaznaczała, że "decyzja Sejmu to cios wymierzony w prawa kobiet, w prawa człowieka". - To przejaw ignorancji wobec realnych potrzeb i problemów, z jakimi codziennie mierzą się tysiące kobiet w Polsce. Nie możemy i nie będziemy milczeć w obliczu takiej niesprawiedliwości - dodawała była kandydatka na prezydenta Bydgoszczy w ostatnich wyborach samorządowych z ramienia Trzeciej Drogi.

"Razem w obronie naszych praw"

- Dekryminalizacja aborcji to nie tylko kwestia prawa, ale przede wszystkim kwestia godności, zdrowia i bezpieczeństwa kobiet. Odmowa oznacza dalsze narażanie kobiet na ryzyko utraty zdrowia i życia, na cierpienie i na stygmatyzację. Oznacza, że państwo polskie odmawia swoim obywatelkom podstawowych praw do decydowania o swoim ciele i życiu - dodaje Czerska-Thomas. - Nie możemy pozwolić, by nasze siostry, córki i przyjaciółki były traktowane jak przestępczynie za to, że chcą decydować o swoim zdrowiu i przyszłości. Nie możemy pozwolić, by działacze i działaczki, którzy wspierają kobiety w tych trudnych decyzjach, byli karani za swoją solidarność i pomoc.

"Musimy stanąć razem w obronie naszych praw. Musimy głośno powiedzieć, że decyzja Sejmu jest nie do zaakceptowania. Musimy walczyć o to, by prawo w Polsce respektowało godność i wolność każdej kobiety. Nasza walka nie kończy się tutaj - to dopiero początek" - podkreśla Czerska-Thomas w oświadczeniu przysłanym redakcji.

- Niech nasze głosy będą słyszane nie tylko tu, na Placu Praw Kobiet, ale w całym kraju. Niech rządzący usłyszą nasz sprzeciw i zrozumieją, że nie zrezygnujemy, dopóki nasze prawa nie będą w pełni respektowane - mówi radna Bydgoszczy. - Dziękuję Wam wszystkim za obecność, za solidarność i za walkę. Razem jesteśmy silniejsi, razem możemy zmienić przyszłość. Razem możemy sprawić, że prawa kobiet będą w Polsce chronione i respektowane.

- Przykład Agnieszki Kłopotek pokazał, że można głosować za prawami człowieka - Ona także głosuje za prawami kobiet, za prawami człowieka - dodaje Joanna Czerska-Thomas.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kobieta

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska