Rypinianie odpowiedzieli na apel, jaki zamieściliśmy w jednym z wydań "Pomorskiej", by przekazywać do nowo tworzonego muzeum zabytkowe eksponaty. Dzięki nim można się przekonać, jak wyglądało życie przeciętnego mieszkańca kilkadziesiąt i więcej lat temu.
Udowodnili Państwo, że mop nie jest żadnym nowym wynalazkiem - muzeum ma już urządzenie zbudowane z dwóch szczotek, osadzonych w metalowej obudowie i z doczepionym drążkiem, które służyło do polerowania podłóg. Są poza tym specjalne garnki do gotowania weków, naczynie służące do kiszenia dużej ilości kapusty, wyżymaczki czy pralka automatyczna z końca XIX wieku, przypominającą beczkę na nóżkach z doczepionym mechanizmem poruszającym znajdujące się w środku pranie. Wśród ciekawych eksponatów jest też maszynka do robienia lodów - drewniane naczynie z umieszczoną w środku metalową puszką, którą obkładało się lodem, a zapełniało mlekiem, jajami i cukrem. Po złożeniu mechanizmu, kręcąc korbką ubijało się lody. Ktoś podarował również mydło żołnierza radzieckiego, zawinięte w kawałek plakatu reklamującego spektakl radzieckiego teatru.
- Wszystkie eksponaty przedstawiliśmy do wyceny eksperckiej we Włocławku - mówi dyrektor Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej Andrzej Szalkowski. - Szczególnie zainteresowała ich wspomniana pralka automatyczne, to jeden z niewielu ocalałych przedmiotów tego typu. Przedmioty zostaną teraz zakonserwowane, opisane i trafią do inwentarza muzealnego.
Mieszkańcy dosłownie zasypali biuro muzeum starszymi i nowszymi fotografiami. Ponad tysiąc sztuk przekazał Jan Malec. Otwarciu siedziby MZD przy ul. Warszawskiej, co nastąpi prawdopodobnie w połowie kwietnia, towarzyszyć będzie wystawa "Rypin w starej fotografii i pocztówce". Pojawił się też pomysł wydania publikacji pod tytułem "Ocalić od zapomnienia" ze starymi fotografiami miasta i okolic. We współpracy z wydziałami promocji ratusza i starostwa powstał wniosek na dofinansowanie wydawnictwa przez Urząd Marszałkowski w Toruniu.
- Taki album promowałby miasto, docelowo mógłby służyć do pozyskania zagranicznego partnera do wymiany kulturalnej - wyjaśnia dyr Szalkowski.
Wydanie 2 tys. egzemplarzy kosztuje 40 tys. zł.