Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Premier znowu zaintonował: - Polacy, nic się nie stało!!!

Rozmawiała Hanka Sowińska [email protected] 52 326 31 33
Dr Krzysztof Pietrowicz, socjolog, adiunkt w Zakładzie Interesów Grupowych Instytutu Socjologii UMK w Toruniu
Dr Krzysztof Pietrowicz, socjolog, adiunkt w Zakładzie Interesów Grupowych Instytutu Socjologii UMK w Toruniu nadesłane
- Donald Tusk idzie w zaparte. To, co usłyszeliśmy na konferencji jest naprawdę bulwersujące, ale w sumie mnie to nie zdziwiło - mówi dr Krzysztof Pietrowicz, socjolog, adiunkt w Zakładzie Interesów Grupowych Instytutu Socjologii UMK w Toruniu.

- Nie obawia się pan, że - podobnie jak miliony Polaków - mógł być pan podsłuchiwany przez ostatnie dwa lata? Tak zasugerował premier Donald Tusk na konferencji prasowej, która niewątpliwie już przeszła do historii III RP.

- Nie podzielam takiej obawy. Nic mi nie wiadomo, by podsłuchiwane były osoby, które nie sprawują funkcji publicznych. Mam wrażenie, że ta metafora premiera była nietrafna.

- Szef rządu kazał czekać na swoją konferencję 48 godzin. W tym czasie opozycja prześcigała się w żądaniach i prognozach. Mówiono o dymisji rządu, usunięciu ministra Bartłomieja Sienkiewicza. Tymczasem "góra urodziła mysz". Spodziewał się pan, że usłyszy z ust premiera, iż szef MSW i prezes NBP działali dla dobra państwa?

- Słowa Tuska w zasadzie mnie nie zaskoczyły. Trudno jednak powiedzieć, że to jest koniec "afery taśmowej". Może to dopiero początek - pojawią się kolejne nagrania lub inne następstwa tego, co już wiemy. Może się na przykład okazać, że minister Sienkiewicz odejdzie za kilka miesięcy, bo poczuje się... zmęczony. Spodziewałem się trzech rzeczy: w sprawie tak oczywistej, jak działania Sławomira Nowaka, że będzie to jednoznaczne odcięcie się Tuska, i to właśnie nastąpiło. Liczyłem też, że będzie poruszona kwestia szantażu poprzez nielegalne nagrania i tak się stało. Wydaje się jednak, że premier nie miał jednoznacznych danych, kto stoi za tymi podsłuchami i dlaczego to zrobił. Nie wiem, czy tak jest, ale tak to wyglądało.

Zobacz także: Z. Ziobro: Potrzeba komisji śledczej. J. Gowin: Poprzemy wniosek o wotum nieufności [wideo]

- Premier odwrócił piramidę budowaną od soboty - oto nie jest ważne kto i co mówi, ważne, kto podsłuchuje! Kompletnie rozmyła się skandaliczna co do treści rozmowa prezesa NBP z szefem MSW. I to jest bulwersujące!

- Też tak uważam. To jest w pewnym sensie pójście w zaparte. Wygląda to tak, jakby minister Sienkiewicz był samodzielnym podmiotem, który negocjuje sprawy zdecydowanie wykraczające poza MSW z szefem NBP, a prezes NBP rozmawia o pewnych działaniach czysto politycznych, które nie są związane z jego kompetencjami. I ten wątek nie został w ogóle pociągnięty. To jest naprawdę bulwersujące, ale w sumie mnie to nie zdziwiło. Usłyszeliśmy to, co tak dobrze znamy: - Polacy! Nic się nie stało!!! Cóż, historia sprzed dwóch lat powtarza się jako farsa.

- Wniosek o konstruktywne wotum nieufności zapewne pojawi się w Sejmie. Czy opozycja ma szanse na odwołanie rządu?

- Nie wydaje mi się, by doszło do przegłosowania tego wniosku. Będzie to wymagało wielu zabiegów - przede wszystkim pełnej mobilizacji w szeregach PO i PSL.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska