Prezes Geotermii Grudziądz: - Musimy przyciągać klientów

Tydzień temu informowaliśmy w „Pomorskiej” o tym, że policja sprawdza czy za poprzedniego prezesa Geotermii Grudziądz doszło tam do oszustwa. Pan złożył zawiadomienie w tej sprawie?
Tak, złożyłem zawiadomienie o prawdopodobnych nieprawidłowościach dotyczących funkcjonowania spółki. W związku z toczącym się postępowaniem, nie mogę udzielić w tej sprawie więcej informacji.

Prezesem spółki jest pan od marca tego roku. Jakie zmiany od tego czasu nastąpiły w Solankach.
Wprowadziłem zmianę w nastawieniu pracowników w stosunku do klienta - nasze motto brzmi „zmieniamy się z myślą o Tobie”, zweryfikowałem obsadę personalną zespołu, zlikwidowałem stanowiska zbędne i nieprzydatne do aktualnego modelu funkcjonowania spółki. Poza tym objąłem kontrolą finanse spółki, naprawiłem wiele usterek i awarii technicznych związanych z technologią obiektów.

Jedno z najważniejszych zadań, które przed panem postawił prezydent Robert Malinowski to zbilansowanie spółki. Chodzi o to, aby nie przynosiła ona strat i samorząd nie musiał do niej dopłacać z budżetu miasta. Tymczasem ratusz niedawno przekazał Geotermii 700 tys. zł.
Kwota była wypłacana w transzach. Znaczna część tej sumy, bo ok. 400 tys. zł została przeznaczona na pokrycie wcześniejszych zobowiązań Geotermii. Pozostałą część przeznaczymy m.in. na przebudowę i doposażenie studia sylwetki, remonty i adaptację pomieszczeń balneologii, remont niecki w dużym basenie wewnętrznym, odnowienie elewacji budynków.

Co pan zrobił i zrobi, aby miejskie wsparcie w przyszłości nie było potrzebne?
Spółka musi być zarządzana w sposób zgodny z zasadami rachunkowości, gospodarnie i efektywnie. Trzeba mieć świadomość ponoszonych kosztów. Geotermia musi maksymalizować przychody i być konkurencyjna na rynku, otwarta na zmiany.

Kiedy Solanki przestaną przynosić straty?
Jestem przekonany, że w znaczny sposób można poprawić wyniki spółki. Jestem w Solankach od połowy marca, a wynik finansowy spółki do chwili obecnej w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego to poprawa o ponad 100 proc.

Wiele wskazuje na to, że miasto nie będzie realizowało projektu budowy Nowych Solanek nad Jeziorem Rudnickim. Jak zapewnić rozwój spółki w dotychczasowej lokalizacji, przy ul. Warszawskiej.
Obecna lokalizacja praktycznie nie posiada możliwości powiększenia terenu, dlatego doprowadzenie Solanek do poziomu, który zadowoli większość z naszych gości wydaje się być rozsądnym rozwiązaniem.

Czy spółka będzie aplikować o pieniądze na inwestycje w ramach nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej? Jakie projekty wchodzą w grę?
Będziemy analizować wszystkie możliwe projekty unijne. Ta praca przed nami.

Projekt nowe Solanki

Ma być realizowany z prywatnym inwestorem. Planowano, że umowa w tej sprawie zostanie zawarta do końca 2014 r. Na portalu poświęconym inwestycji ostatnia „aktualność” pochodzi z 2014 r. Ponadto czytamy tam, że kierownikiem projektu jest Marcin Ratajczyk, który fotel szefa Solanek stracił w... grudniu 2014 r.

Magda Jaworska-Nizioł, rzeczniczka ratusza: - Samorząd nie rezygnuje z projektu. Wymaga on szeregu decyzji, uzgodnień i zmiany przepisów dotyczących współpracy z prywatnymi inwestorami.