Prezes Polskiego Związku LA Masters tym razem był najlepszy w pchnięciu kulą w kategorii M70. Prowadził od pierwszej swojej próby, w której uzyskał 13.61 m. W ostatnim pchnięciu poprawił jeszcze ten rezultat na 13.81. Co ciekawe - we wszystkich swoich pięciu próbach (jedną spalił) uzyskał lepszy wynik od wszystkich 15 uczestników konkursu. To był nokaut. Przypomnijmy, że torunianin wcześniej zdobył złote medale w rzucie ciężarkiem i rzucie młotem.
Obejrzyj: 9. Halowe Mistrzostwa Świata Masters w Arenie Toruń

- Takiej serii jeszcze nie miałem - cieszył się po konkursie pchnięcia kulą mistrz świata. - Nigdy też nie zdobyłem na mistrzostwach świata trzech złotych medali. Jak dotąd najlepszy występ miałem w koreańskim Daegu w 2017, gdzie zdobyłem złoto, srebro i dwa brązy.
Swój czwarty medal na tych mistrzostwach, brązowy w kat. M90, zdobył w czwartek w pchnięciu kulą Henryk Wierzchowski.
Polska ma duże szanse na zwycięstwo w klasyfikacji medalowej, ale wciąż jest mocno naciskana przez Niemcy. Pozostałe reprezentacje mają już sporą stratę do tej dwójki.
Mistrzostwa potrwają jeszcze w piątek (od 8 do 22) i w sobotę (od 8, zakończenie ok. godz. 17). Wstęp na wszystkie konkurencje w Arenie Toruń jest bezpłatny.