Przedwczoraj na naszych łamach informowaliśmy o decyzji spółki PKP Intercity SA, w której gestii znajduje się większość pociągów pospiesznych o zapowiadanych przez nią od 1 września korektach w rozkładzie jazdy.
W "wyniku optymalizacji sieci" od najbliższego wtorku połączenie relacji Poznań - Mogilno - Inowrocław - Toruń - Warszawa - Lublin (Białystok) i w relacji powrotnej zostanie zlikwidowane. Oznacza to, że inowrocławianie nie będą już mogli dojechać do stolicy bez przesiadki. Dla wielu podróżnych będzie to duży problem. Kłopotliwszy stanie się też dojazd dla kuracjuszy przybywających do naszego zdroju z Warszawy, Mazowsza oraz wschodnich rejonów kraju.
Na kwestie te zwraca uwagę prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza, który opowiada się za utrzymaniem wspomnianego pociągu w siatce połączeń PKP. Inowrocławski włodarz wystosował w tej sprawie pismo do Krzysztofa Celińskiego, prezesa zarządu PKP Intercity SA. Informuje go, że dużą grupę kuracjuszy w inowrocławskich sanatoriach stanowią goście ze stolicy.
- Oni właśnie, jak również mieszkańcy miasta podkreślają ten bardzo poważny problem - wskazywał stwierdza R. Brejza.
- Osoby skierowane do Inowrocławia na leczenie sanatoryjne będą miały wydłużony dojazd, a podróż odbywać się będzie z przesiadką w Toruniu, co dla osób starszych i chorych stanie się dużą niedogodnością. Jako gospodarzowi miasta zależy mi, aby pobyt tak licznej rzeszy kuracjuszy i turystów w Inowrocławiu był pozbawiony trosk, aby nasi goście należycie wypoczęli i mogli bez problemu wrócić do swoich domów. Bezpośredni dojazd do stolicy stanowił także dużą korzyść dla inowrocławian - podkreślił prezydent.