Prezydent Michał Zaleski na Podgórzu

Na poniedziałkowe spotkanie z prezydentem Torunia Michałem Zaleskim, które odbyło się w Domu Muz przy ul. Poznańskiej, przyszło ok. 70 osób. Najpierw mieszkańcy lewobrzeżnego osiedla wysłuchali prezentacji dotyczącej tegorocznego budżetu miasta oraz inwestycji i remontów planowanych w całym mieście i Podgórzu. Drogowcy w tym roku zamierzają odnowić ul. Parkową (od Poznańskiej do Drzymały), Idzikowskiego (od Poznańskiej do Hallera), Okólną (od Drzymały do Andersa) oraz chodnik po stronie południowej ul. Poznańskiej (od Parkowej do Inowrocławskiej). Wybudują też nawierzchnię na ul. Dalekiej i Jasnej.

Łata przy łacie

Jakie uwagi i pytania zgłaszali władzom mieszkańcy Podgórza? Wiele postulatów dotyczyło ul. Nieszawskiej, która jest fragmentem drogi wojewódzkiej nr 273 i trasą wylotową do Wielkiej Nieszawki. Trakt jest w fatalnym stanie. Od wielu lat remonty ograniczają się wyłącznie do łatania dziur.

- Kierowcy ciężarówek ignorują zakaz wjazdu dla aut powyżej 8 ton - mówi Piotr Bazanowski, mieszkaniec ul. Nieszawskiej. - Zgłaszaliśmy ten problem policji, ale nic to nie dało. Trzeba zmienić ograniczenie prędkości z 90 do 50 km na godzinę. Ulica jest wąska i nie ma na niej chodników. Stan drogi jest beznadziejny. To chyba najgorszy pod tym względem trakt w całym naszym województwie.

- Drogowcy powinni wyremontować przynajmniej odcinek ul. Nieszawskiej od Krowiego Mostka do pl. Armii Krajowej - zaproponował inny mieszkaniec. - To alternatywny dojazd do centrum miasta dla osób, które mieszkają na Podgórzu.

- Mamy kompletną dokumentację na przebudowę ul. Nieszawskiej - mówi Zaleski. - Mimo zabiegów jeszcze nie dostaliśmy pomocy zewnętrznej na budowę dróg powiatowych i wojewódzkich lub ze środków unijnych. Ta ulica nie służy połączeniom osiedlowym, więc nie jest pierwszoplanowa. Nie jesteśmy w stanie sami zrealizować tej inwestycji. Póki co będziemy więc łatać i naprawiać tę ulicę.

Przebudowa ul. Nieszawskiej jest wyceniona na 15 mln zł, z czego 7,42 mln zł magistrat chce zdobyć ze źródeł zewnętrznych. Na spotkaniu szef toruńskich drogowców zapowiedział, że prędkość na tej ulicy zostanie ograniczona do 50 km na godz. - Zwrócimy się do policji, aby prowadziła tam częstsze kontrole ciężarówek - mówi Andrzej Glonek, dyrektor MZD.

Pojawiły się też propozycje zmian tras autobusów m.in. przedłużenie linii nocnej 01 z pętli przy Kluczykach do ul. Szubińskiej, linii nr 36 z pętli przy cmentarzu na Kluczykach do ul. Szubińskiej, a także zwiększenie liczby kursów linii nr 29. - Myślę, że przedłużenie linii nocnej jest realne - mówi Maria Zawal, dyrektor Miejskiego Zakładu Komunikacji. - Dwie pozostałe propozycje przeanalizujemy.

Padła też sugestia, aby położyć dwa progi zwalniające na ul. Szubińskiej i ograniczyć prędkość do 30 km na godz. - Ograniczymy prędkość, ale progów nie możemy zamontować, bo jeżdżą tam autobusy - mówi Glonek.

Jeden z mieszkańców zaproponował, aby powstało przejście podziemne łączące Dworzec Główny z ul. Pogórską i zlokalizowanymi tam przystankami linii m.in. nr 11 i 14. - W najbliższych latach nie mamy takich planów - mówi Zaleski.

Uczestnicy poruszyli kwestię budowy szkoły średniej w tej części miasta. Władze Torunia nie planują jednak takiego przedsięwzięcia. Wrócił też temat Małej Wisełki. - Rzeczka wciąż jest ściekiem, choć była o niej mowa na spotkaniu dwa lata temu - mówi Zdzisław Wawrzyński. - A przecież kiedyś można było się nawet w niej kąpać czy łapać ryby. Kiedy wróci ona do poprzedniego stanu?

Wisełka wciąż martwa

- Najpierw trzeba zlikwidować przyczyny, czyli dzikie zrzuty ścieków - mówi Szczepan Burak, szef wydziału środowiska i zieleni magistratu. - Rzeczka jest w planach zagospodarowania Kępy Bazarowej. Zarządza nią Regionalny Zarządu Gospodarki Wodnej, więc na razie nie możemy nic z nią zrobić.

Miasto chce zdobyć unijne środki na zagospodarowanie Kępy Bazarowej z Regionalnego Programu Operacyjnego. Pochłonie ono 30 mln zł. W tym roku urzędnicy złożą wniosek o dotację dla przedsięwzięcia.