MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent

Redakcja
Obawiam się, że długo nie będziemy mieli głowy państwa z tak ogromnym poparciem. I nie jest pewne, czy stopnieje ono jeśli nawet rządzący obóz postawi go przed Trybunałem Stanu. Liderzy prawicowych formacji marzą wręcz o tym, ale od postawienia zarzutów do udowodnienia przestępstwa droga będzie bardzo daleka.

     Kategoria: mąż stanu
     
Dwa tygodnie temu Aleksander Kwaśniewski odebrał w Brukseli nagrodę prestiżowego europejskiego tygodnika "European Voice" za rok 2005. Wyróżniono go w kategorii "mąż stanu". Polski prezydent rywalizował z brytyjskim premierem Tonym Blairem, kanclerzem Gerhardem Schroederem i premierem Luksemburga Jean-Claude Junckerem. I wygrał. Tak Unia Europejska postrzega polskiego prezydenta.
     Aleksander Kwaśniewski jest bezsprzecznie politycznym fenomenem. Oto młody, błyskotliwy aparatczyk i wysoki funkcjonariusz PZPR robi w niepodległej Polsce niebywałą karierę. Już trzy lata po upadku PRL lewica pod jego kierownictwem wygrała wybory! A później? Później, pod sztandarowym hasłem "Wybierzmy przyszłość" było już tylko coraz lepiej. Prezydent Kwaśniewski dziewięciokrotnie - od 1996 roku - został uznany w sondażach CBOS za polityka roku! Ze wskazaniami od 18 proc. (1998 r. i 2003 r) do 27 proc. w roku ubiegłym. To polityczny rekord Polski. Inni liderzy, przede wszystkim aktualnie rządzący, zbierali o połowę mniej głosów.
     Równie imponujący jest stopień zaufania społecznego, jakim cieszył się przez 10 lat prezydent. Tylko w tym roku jest nieco wyższy niż 50 proc. Zdystansował go Kazimierz Marcinkiewicz, który zaledwie od miesiąca jest premierem. W poprzednich latach zaufanie do Aleksandra Kwaśniewskiego deklarowało nawet dwie trzecie Polaków!
     -
     Jerzy Polakiewicz, Toruń: - Nie rozumiem tej nagonki, jaka zaczyna się na ustępującego prezydenta. Przecież on jeden spośród polityków z krajów postkomunistycznych liczył się na arenie międzynarodowej!Vaclav Havel mu dorównuje. Zwolennicy pana Lecha Kaczyńskiego szybko przekonają się, że łagodzenie konfliktów to najważniejsza rola prezydenta.
     
-
     Oceniając tę prezydenturę mówi się najczęściej o nowym stylu, jaki wypracował Aleksander Kwaśniewski. Ten styl charakteryzował się, moim zdaniem, wyjątkową umiejętnością poruszania się na skłóconej i porozbijanej polskiej scenie politycznej. Wyjąwszy dyskusyjną odmowę stanięcia przed komisję śledczą Aleksander Kwaśniewski nigdy - w polskich sprawach - nie zajmował twardej, fundamentalistycznej postawy. Nawet w latach, kiedy rządy sprawowała konserwatywna prawica. Prezydent znakomicie wyczuwał, że Polacy - w przeciwieństwie do wielu polityków - nie chcą rewolucji, nie znoszą pieniactwa i politycznego odwetu. Była to więc prezydentura spokojna, rozważna, a przede wszystkim - przewidywalna, czego na pewno nie można powiedzieć o jego poprzedniku i - następcy.
     Przywódca
     
Mimo że głowa państwa w Polsce nie ma zbyt wielu uprawnień, konstytucyjną słabość pozycji prezydenta Aleksander Kwaśniewski przekuł w swój atut. Nie angażował się bezpośrednio w najbardziej bolesne dla Polaków (ale i najtrudniejsze do rozwiązania) sprawy ubóstwa społecznego, najwyższego w UE bezrobocia czy walki z wszechogarniającą korupcją. Notowania każdego premiera, w którego kompetencjach są te trzy kluczowe problemy, spadały najpóźniej po roku rządzenia.
     -
     Krystyna P., słuchaczka Radia Maryja z Bydgoszczy: - Kwaśniewski to człowiek bez honoru, sprzedał Polskę Brukseli i Bushowi. Ten człowiek nie zrobił nic dla prostych, biednych ludzi!
     
-
     Natomiast sfery leżące w gestii głowy państwa - polityka międzynarodowa, obronność i bezpieczeństwo państwa - potrafił błyskotliwie wykorzystywać dla tworzeniu swojego wizerunku. Aleksander Kwaśniewski liczył się w polityce europejskiej i do dziś uważany jest przez zachodnioeuropejski establishment za sprawnego przywódcę. Gdyby nie stanowczy sprzeciw Rosji, która ma prawo weta w bardzo wielu międzynarodowych instytucjach, z Pałacu Prezydenckiego trafiłby na pewno do ONZ. Zresztą, nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
     Prócz spraw zasadniczych Aleksander Kwaśniewski stworzył nieco specyficzny styl sprawowania urzędu - swoisty ceremoniał, czasami zbyt dworski i paternalistyczny, ale jednak akceptowany przez Polaków.
     Potęga w Iraku
     
A zaczynał, wydawałoby się, beznadziejnie. Najpierw była kompromitująca wpadka z kłamstwem w sprawie dyplomu ukończenia studiów. Nie zaszkodziło mu nawet to, że opozycja rozdmuchała ją do granic histerii. W grudniu 95. przed gmachem Sądu Najwyższego, który miał uznać legalność wyboru, modliły się tłumy - jakbyśmy dziś powiedzieli - moherowych beretów.
     Niedopuszczalne było też jego zachowanie w Charkowie podczas uroczystości upamiętniających polskich oficerów zamordowanych przez NKWD. Oficjalny komunikat w tej sprawie był żenujący. Prezydenccy kanceliści wymyślili chorobę godną "pomroczności jasnej" Wałęsowicza. To "pourazowy zespół przeciążeniowy goleni prawej", który spowodował zachwianie równowagi. Równie niesmaczna była wpadka kaliska, kiedy to prezydent, wysiadając ze śmigłowca, nakazał swemu ordynansowi pobłogosławić i ucałować ziemię...
     -
     Klaudia Nowina, Włocławek: - Jestem młodą dziewczyną, sporo jeżdżę za granicę i nigdy nie słyszałam złego słowa o naszym prezydencie. Opluwa go tylko stara emigracja. Dziwię się, ale to chyba jeszcze zaszłości z lat 80. Ja nigdy nie wstydziłam się pana Kwaśniewskiego.
     
-
     Nie przywiązywałbym natomiast wagi do histerycznych ataków związanych z rzekomymi kontaktami Kwaśniewskiego z rosyjskim agentem Władimirem Ałganowem czy kryminalnych jakoby powiązań Pałacu Prezydenckiego z multimiliarderem Janem Kulczykiem. Żałowałem, że prezydent nie chciał stanąć przed komisją śledczą. Z jego inteligencją, doświadczeniem i wiedzą - poradziłby sobie na pewno z nawiedzonymi komisarzami. Udowodniła to w wielkim stylu Jolanta Kwaśniewska. Tak wielkim, że za swoje zachowanie przed komisją przeprosił ją nawet Zbigniew Wassermann.
     Charakterystyczne jest to, że wszystkie te wpadki nie miały istotnego znaczenia dla państwa. Prócz jednego, kardynalnego błędu - wysłania do Iraku naszych wojsk. Przecierałem oczy ze zdumienia, kiedy poważni politycy i komentatorzy pisali wówczas o Polsce jako kraju, który zaczyna odgrywać ważną rolę w polityce światowej. Z politowaniem słuchałem o planach eksploatacji irackich pól naftowych czy gigantycznych kontraktach zbrojeniowych. Rozumiem wprawdzie, że prezydent Kwaśniewski traktował sojusz z USA jako polską rację stanu, ale przecież można było wysłać do Iraku choćby szpital wojskowy i kompanię sanitariuszy.
     To bez wątpienia największa porażka dziesięcioletniej prezydentury.
     Koledzy prezydenta
     
Swój udział, i to wcale niemały, ma Aleksander Kwaśniewski w fatalnym upadku Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Nie wierzę, by prezydent nie miał żadnego wpływu na rozpasane kolesiostwo i korupcję w swej formacji politycznej. Z drugiej strony - dzięki temu lewica, której patronował Leszek Miller, na zawsze pożegnała się z władzą.
     Jednak sukcesów Aleksandra Kwaśniewskiego było zdecydowanie więcej i to poważniejszego formatu. Nawet nieskora do pochwał opozycja uznaje jego zasługi przy wejściu Polski do NATO, a szczególnie Unii Europejskiej. Oczywiście, ojców tego sukcesu jest znacznie więcej, ale osobowość prezydenta i jego znakomite kontakty międzynarodowe odegrały ogromną rolę.
     -
     Marian Orzechowski, Grudziądz: - Nie mogę przeboleć, jak ogromne pieniądze szły na utrzymanie Kancelarii Prezydenta. To miliony porównywalne do wydatków na prezydenturę we Francji! Przez 10 lat kosztował nas prezydent miliardy złotych.
     
-
     Kolejny, choć już nie tak spektakularny sukces, to jego mediacja podczas ukraińskiej Pomarańczowej Rewolucji. Wielu przyznaje, że wówczas w Kijowie mogła polać się krew. Aleksander Kwaśniewski odegrał w rozwiązaniu konfliktu kapitalną rolę, ale...
     Ale przy okazji znacznie pogorszył stosunki z Rosją. Zaczęło się od prasowej wypowiedzi, w której stwierdził, że Rosja bez Ukrainy nie jest w stanie odrodzić się jako imperialne mocarstwo. Polityk tego formatu nie może publicznie upokarzać w ten sposób ogromnego państwa, które szuka swojej tożsamości. I co gorsza - trzyma rękę na kurku z gazem i ropą.
     Później podczas Pomarańczowej Rewolucji trzeba było zrezygnować z takich dyplomatycznych niuansów. Opowiedzenie się po stronie Wiktora Juszczenki było jedynym rozumnym krokiem służącym Polsce. Bo to prawda, że niepodległa Ukraina i Ukraina w Unii Europejskiej też jest polską racją stanu.
     Historia oceni
     
Mimo niezaprzeczalnych sukcesów prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego paradoksów dwóch kadencji jest wiele. Oto Trybunałem Stanu grożą Aleksandrowi Kwaśniewskiemu ugrupowania ultrakatolickie, a jednocześnie proszony jest on przez Watykan o poświadczenie świętości Jana Pawła II. Posądza się go o masońskie układy, zarzuca ateizm, podczas gdy jest jednym z niewielu ludzi lewicy wetujących liberalizację ustawy antyaborcyjnej. I jedynym politykiem na świecie, którego Jan Paweł II zaprosił do papamobile.
     Oskarża się go o agenturalne kontakty z Rosją, podczas gdy prezydent Władimir Putin nie ma złudzeń, że polski prezydent stoi po drugiej stronie barykady. I daje to mu wyraźnie odczuć.
     -
     Ryszard K., Sępólno: - Do stylu sprawowania urzędu nie mam zastrzeżeń. Natomiast nie pojmuję, dlaczego pan Kwaśniewski nie ukrócił tyle afer w poprzednim rządzie.
     
-
     Lata prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego najlepiej oceni historia. Zapewne nie będzie w niej mowy o ułaskawieniu Zbigniewa Sobotki, tylko o kwestiach zasadniczych dla Polski. Nie sposób też porównać tych obu kadencji do prezydentury Lecha Wałęsy. To była inna epoka i inna Europa. Najlepszym odniesieniem będzie kadencja Lecha Kaczyńskiego, marzącego o stworzeniu nowej Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska